Jak szkolnictwo branżowe zareagowało na sytuację związaną z pandemią i jak przebiega edukacja zawodowa, jakie stoją przed nią wyzwania oraz jak w odpowiadaniu na nie może pomagać realizacja międzynarodowych projektów w ramach programów, takich jak np. Erasmus+ czy eTwinning, rozmawiali eksperci podczas debaty „Edukacja zdalna w szkolnictwie zawodowym – jak szkoły branżowe mogą reagować na obecny kryzys" zorganizowana przez „Rzeczpospolitą".
100 tys. staży za granicą
Jak szkolnictwo zawodowe, szkoły branżowe radzą sobie z kryzysem wywołanym pandemią? – Widzimy to w realizacji projektów m.in. w szkolnictwie branżowym, zawodowym w ramach programu Erasmus+. Nasza pierwsza obawa wynikała z tego, że większość tych projektów dotyczyła wyjazdów i staży zagranicznych i że w tym roku chęć korzystania z programu drastycznie zmaleje. Bo wiele rodzajów edukacji można prowadzić online, ale być może trudno jest wyobrazić sobie prowadzenie na odległość edukacji zawodowej. Ona wymaga stałego kontaktu z nauczycielem, z mistrzem. I to nie jest edukacja, którą da się wykonywać teoretycznie, tylko trzeba to robić praktycznie, przy użyciu konkretnego sprzętu, w odpowiednim miejscu – powiedział Paweł Poszytek, dyrektor generalny Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji (FRSE).
– Jak się okazało, zupełnie się pomyliliśmy. Jesteśmy już po dwóch pierwszych rundach naborów wniosków do tegorocznej edycji Erasmus+. I jego popularność oraz chęć aplikowania o środki na realizowanie różnego rodzaju projektów ze strony polskich szkół absolutnie nie zmalała – podkreślił. – Widzimy także, że np. w ramach programu WorldSkills młodzież potrafi na odległość, pod okiem nauczycieli, doskonalić swoje praktyczne umiejętności w różnych branżach zawodowych. Dodał, że podobnie jest w innych krajach. Szkoły, nauczyciele i uczniowie dalej chcą współpracować i realizować projekty. – Jak na razie nasze wielkie obawy z początku pandemii nie znajdują więc potwierdzenia – stwierdził.
W ostatnich pięciu latach z polskich szkół branżowych, techników na zagraniczne staże zawodowe wyjechało 100 tys. młodych ludzi. W tym czasie polscy przedsiębiorcy przyjęli ok. 10 tys. osób z innych krajów Unii.
Kompetencje miękkie
FRSE monitoruje, jak program WorldSkills się rozwija i czy pomaga uczniom, studentom, ale też nauczycielom, rozwijać kompetencje i przygotowywać ich do różnych zadań. – Jednym z głównych obszarów jest badanie rozwoju kompetencji miękkich, o których w ostatnich kilkunastu latach trochę w szkołach zapomnieliśmy, nie tylko w Polsce. Mówię o ogólnych, ale jakże ważnych kompetencjach, takich jak dyscyplina pracy, punktualność, umiejętność organizowania i wykonywania różnych zadań, czasami w trudnych warunkach – wymieniał Paweł Poszytek. Dodał, że choć w zdalnej nauce rozwijanie tych kompetencji jest dla uczniów utrudnione, to jednak robią to pod nadzorem nauczycieli, którzy przygotowują praktyczne zadania. – I ta sytuacja uczy młodych ludzi, że trzeba się bardziej zorganizować i zdyscyplinować – podkreślił dyrektor FRSE.