W sobotę o 12.00 w bazylice Mariackiej w Gdańsku msza pogrzebowa, a wcześniej kondukt żałobny przejdzie z Europejskiego Centrum Solidarności ulicami Gdańska obok miejsc ważnych w życiu prezydenta Pawła Adamowicza. Udział zapowiedzieli już najważniejsi polscy politycy, w tym premier Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda. Będzie też przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. Przed zamknięciem tego wydania „Rzeczpospolitej" nie było informacji, czy w pogrzebie będzie uczestniczył lider PiS Jarosław Kaczyński. – Ja nie mam takiej wiedzy. Nie znam planów prezesa PiS – mówił w czwartek rano w programie #RZECZoPOLITYCE wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Równolegle z mszą pogrzebową w całej Polsce mieszkańcy miast będą gromadzić się na placach i w centralnych punktach swoich miejscowości, by móc w ten sposób w nich uczestniczyć.
Apel o wyciszenie
Od niedzieli wieczorem politycy zarówno obozu rządzącego, jak i opozycji, raczej unikają poruszania tematów politycznych w trakcie wystąpień w mediach. Przeważają apele o refleksję, wspomnienia prezydenta Gdańska i rozważania dotyczące konieczności zmiany języka, stylu i temperatury politycznej debaty. Jednym z nielicznych wyjątków był apel PSL o odwołanie prezesa TVP Jacka Kurskiego.
Czytaj także: Chrabota: Atak na Adamowicza to próba politycznego zabójstwa
Jeśli chodzi o strategię medialną, to w PiS pojawił się apel o wyciszenie, a nawet w miarę możliwości ograniczenie wystąpień w mediach. – Nie ma mowy o zakazie, ale nie chcemy podgrzewać atmosfery – mówi nasz rozmówca z Klubu PiS. Politycy opozycji uchylają się w większości przypadków od odpowiedzi na polityczne pytania w mediach. Platforma nie chce do soboty komentować kwestii wystawienia kandydata lub kandydatki na prezydenta. Paweł Adamowicz w 2018 roku startował z własnego komitetu przeciwko m.in. Jarosławowi Wałęsie z Platformy Obywatelskiej. W środę odbyło się posiedzenie Zarządu Krajowego PO, ale politycy partii oficjalnie nie komentują treści rozmów najwyższych władz partii. Zupełnie inną atmosferę niż zwykle – wyciszenia, przygnębienia, żalu, szoku – było widać w trakcie debat sejmowych w tym tygodniu, w trakcie krótkiego posiedzenia Sejmu.
Plan na przyszłość
Nawet w nieoficjalnych rozmowach politycy z różnych stron barykady nie chcą spekulować czy informować, jakie są plany na czas po pogrzebie prezydenta Adamowicza. Z okolic opozycji można jedynie usłyszeć, że pojawi się na pewno kwestia odpowiedzialności politycznej ministrów Zbigniewa Ziobry (oraz jego zastępcy Patryka Jakiego), Joachima Brudzińskiego za działanie systemu sprawiedliwości i służb, np. wobec przejawów nienawiści, akcji wymierzonych w polityków PO jak ta z wieszaniem ich podobizn w Katowicach. Na pewno wróci też kwestia języka i argumentów używanych w programach TVP, przede wszystkim wobec prezydenta Adamowicza, ale nie tylko.