Po grudniowym wybuchu kryzysu parlamentarnego policja kilkakrotnie ustawiała przed Sejmem barierki. Po raz ostatni pojawiły się w sylwestra. Wkrótce takie działania nie będą konieczne. Kancelaria Sejmu zamierza zamontować przy ul. Wiejskiej trwałe ogrodzenie.
O planach budowy parkanu pisaliśmy już w ubiegłym roku. Wtedy rozważane było ogrodzenie z antyrefleksyjnego szkła, bo tylko na takie godził się ówczesny stołeczny konserwator zabytków Piotr Brabander. Argumentował, że choć przy ul. Wiejskiej stał płot do 1939 r., później zmieniła się forma kompleksu. Rozbudowano go według koncepcji prof. Bohdana Pniewskiego, który nadał mu formę otwartą.
W kwietniu ubiegłego roku kancelaria rozpisała konkurs na projekt szklanej przegrody. Jednak później prezydium Sejmu odrzuciło tę koncepcję. Wicemarszałek Stanisław Tyszka z Kukiz'15 relacjonował „Rzeczpospolitej", że zaważyły kwestie estetyczne. – Przedstawiono nam dwa projekty. Oba przewidywały, że tafle będą obramowane czarnym metalem. Nie wyglądało to korzystnie – mówił.
Kancelaria zaczęła znowu zabiegać o budowę tradycyjnego ogrodzenia i w końcu uzyskała zgodę. Mogły przyczynić się do tego zmiany w stołecznym ratuszu. W październiku odwołano Brabandera, a obowiązki konserwatora pełni jego dotychczasowy zastępca Michał Krasucki.
Ten ostatni chce, by ogrodzenie było ażurowe, wykonane z metalu i miało formę z okresu międzywojennego. Ma zostać osadzone na już istniejącym murku przy ul. Wiejskiej. W sumie przegroda ma mieć 2,2 m wysokości. Z informacji „Rzeczpospolitej" wynika, że na ten cel zarezerwowano 1 mln zł w budżecie na 2017 r., a budowa może ruszyć za kilka miesięcy.