Było to drugie orędzie wygłoszone przez Tomasza Grodzkiego, który na stanowisko marszałka Senatu został wybrany po wyborach parlamentarnych z 13 października.
Marszałek rozpoczął wystąpienie od zacytowania maksymy "na ile żyjemy dla innych, na tyle żyjemy dla siebie", która, w jego ocenie, powinna być "zawołaniem wszystkich działających w służbie publicznej". - W tym duchu chciałbym poinformować, że Senat obradował nad ważnymi ustawami, w tym nad senacką inicjatywą kończącą niesprawiedliwe traktowanie emerytalne kobiet z rocznika 1953, którą wysłaliśmy do Sejmu - oświadczył.
Odniósł się też do uchwalonej w piątek przez Sejm nowelizacji prawa o ustroju sądów powszechnych, ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw. Ustawa autorstwa posłów klubu PiS przewiduje m.in. możliwość złożenia z urzędu (ewentualnie przeniesienie na inne miejsce służbowe) sędziów, którzy podejmą działa "w celu kwestionowania istnienia stosunku służbowego osoby powołanej do pełnienia urzędu na stanowisku sędziowskim".
Grodzki ocenił, że tzw. ustawy sądowe są ważne dla sędziów, "ale jeszcze ważniejsze dla każdego z nas, gdyż każdy chciałby być sądzony sprawiedliwie przez niezawisłego sędziego". - Wiemy, że system sądownictwa wymaga reform, ale chyba nie takich, jakie są wdrażane przez ostatnie cztery lata. Dlatego zapewniam państwa, że nad ustawami sądowymi Senat będzie pracować najstaranniej jak to jest możliwe, dbając o nienaruszalność konstytucyjnej zasady współpracy, ale i wzajemnej niezawisłości władzy sądowniczej, wykonawczej i ustawodawczej, gdyż jest to fundament demokratycznego ustroju państwa - powiedział marszałek.