Każda z trzech głównych sił: PiS, Koalicja Europejska i Wiosna Roberta Biedronia realizowała własne strategie. Był to pierwszy polityczny weekend od zawieszenia strajku nauczycieli. Nowy sondaż wskazuje, że PiS utrzymuje przewagę nad KE. W badaniu IBRiS dla RMF, „Dziennika Gazety Prawnej" PiS ma 38,7 proc., KE –33 proc., Wiosna Roberta Biedronia – 8,2 proc., a Kukiz'15 – 5,4 proc. To pierwsze badanie po deklaracji o zawieszeniu strajku nauczycieli. Dlatego niektórzy politycy KE liczą, że dynamikę kampanii na jej ostatniej prostej zmieni przemówienie Donalda Tuska 3 maja.
Tymczasem jak zwykle w weekend PiS zgodnie ze swoja doktryną przedstawiło nowy temat. Tym razem równość w UE, w szczególności równość jakości produktów. – Każdy widział sklepy z proszkami do prania z Niemiec. Takie same proszki są sprzedawane w Polsce, ale są gorsze. Po prostu gorzej piorą. To nierówność, na nią nie można się zgadzać – powiedział w sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński. – Nie dla UE dwóch prędkości i dwóch jakości, tak dla UE jednej jakości – dodał. Lider PiS przekonywał też, że politycy PO nie poparli korzystnych dla Polaków zapisów w niedawnym głosowaniu w PE. Politycy PO odpowiedzieli szybko, że prezes PiS kłamie. „Nie daj się oszukać PiS w sprawie podwójnej jakości produktów. Przyjęli dyrektywę, która nadal dopuszcza dyskryminowanie PL konsumenta. Walczę przeciwko temu od dawna i nie odpuszczę" – napisała na Twitterze europosłanka Róża
Thun. Kaczyński w przemówieniach w sobotę i niedzielę (poza Poznaniem odbyła się druga konwencja w Białymstoku) wrócił też do innych kampanijnych tematów PiS: euro i LGBT. W trakcie weekendu odbył się szereg spotkań „w terenie" zarówno kandydatów PiS, jak i ważnych polityków tej partii. Jak wynika z naszych rozmów, w ostatnich tygodniach kampanii ma być ich jeszcze więcej. – Intensyfikujemy lokalne spotkanie, by dbać o wysoką frekwencję w naszym elektoracie – mówi nam jeden z polityków PiS. O frekwencję i mobilizację w swoim elektoracie dba też opozycja. Nowy pomysł Koalicji Europejskiej na końcówkę kampanii to organizacja 18 maja wspólnego marszu „Polska w Europie". Zapowiedział to w sobotę na konwencji w Poznaniu Grzegorz Schetyna. Nie zabrakło nawiązań do zawieszonego strajku nauczycieli. – Wasz protest miał sens – przekonywał.
W piątek odbył się bez udziału ZNP oraz partii wchodzących w skład KE – tzw. okrągły stół w sprawie oświaty. Schetyna wracał też wielokrotnie do tematu polexitu i mówił, że PiS już wyprowadza Polskę z UE. Poza marszem 18 maja wzmocnieniem dla kampanii KE ma był wykład Donalda Tuska 3 maja na UW. – Jesteśmy w pełnej synergii – mówi o Tusku jeden ze sztabowców KE. Były premier zapowiedział już wcześniej, że „będzie miał coś ważnego i ciekawego do powiedzenia". Jednak mało kto w PO spodziewa się, że poza mniej lub bardziej bezpośrednim wsparciem dla Koalicji Tusk ogłosi nową, własną deklarację polityczną i przedstawi swoje plany na przyszłość.
W weekend o 3 maja wielokrotnie mówił też Robert Biedroń. Lider Wiosny chce, by tego dnia odbyła się debata jego, Kaczyńskiego i Schetyny. PO ten pomysł szybko odrzuciła. – PO i PiS boją się dopuścić do debaty, ale Kaczyński i Schetyna kiedyś będą musieli skonfrontować się z Polkami i Polakami – mówił w niedzielę Biedroń, który w weekend zapowiedział też pakiet propozycji programowych. Między innymi utworzenie 11 zamiast 20 ministerstw, likwidację ok. 50 urzędów w tym ZUS, IPN i PFN. W pakiecie programowym Biedronia jest też odpartyjnienie spółek Skarbu Państwa, anulowanie projektu budowy CPK, likwidacja finansowania Kościoła przez państwo i 3500 zł pensji dla nauczycieli na start. Wiosna w swojej kampanii próbuje utrzymać dystans zarówno do PO, jak i do PiS. Celem Biedronia jest – jak zapowiadali jego politycy – uzyskanie co najmniej dwucyfrowego wyniku w wyborach