W komunikacie końcowym ze szczytu odnotowano słabości obecnego systemu handlu międzynarodowego i wezwano do zreformowania Światowej Organizacji Handlu (WTO). W oświadczeniu nie pojawił się jednak sprzeciw wobec "protekcjonizmu" - protestować przeciwko temu miały USA.
Porozumienie podpisano po długich, całonocnych rozmowach między dyplomatami biorących udział w szczycie państw. Przedstawiciele UE twierdzili, że USA wyrażały obiekcje niemal w każdej kwestii. Trump krytykował WTO i agresywną politykę handlową prowadzoną - jego zdaniem - przez Chiny i UE.
Przedstawiciel Białego Domu cytowany przez AP stwierdził, że komunikat końcowy spełnia "wiele celów USA" i podkreślił, że w komunikacie jest mowa o reformie WTO.
W komunikacie końcowym czytamy, że 19 krajów, które są sygnatariuszami porozumienia paryskiego podtrzymuje przyjęte w nim zobowiązania, a USA podtrzymują swoją decyzję o wycofaniu się z porozumienia.
W komunikacie czytamy też, że 20 państw popiera wielostronny handel międzynarodowy, ale jednocześnie uznają one, że obecny system musi być naprawiony i niezbędna jest reforma WTO.