W poniedziałek "Gazeta Wyborcza" ujawniła, że Chrzanowski w czasie spotkania z właścicielem Getin Noble Banku Leszkiem Czarneckim, miał oferować mu przychylność w zamian za zatrudnienie przy restrukturyzacji banku wskazanego przez Chrzanowskiego prawnika. Prawnik ten miał za to - po restrukturyzacji - otrzymać wynagrodzenie prawdopodobnie, w wysokości 1 proc. wartości banku, czyli ok. 40 mln złotych - wynika z artykułu.
Po publikacji artykułu Morawiecki zapowiedział, że spotka się z Chrzanowskim, w towarzystwie ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego, gdy szef KNF w trybie pilnym wróci do kraju (przebywał w Singapurze). Chrzanowski najpierw zapowiadał, że sprawę wyjaśni i nie zamierza ustąpić, ostatecznie jednak podał się do dymisji.
Mecenas Roman Giertych zapowiedział w poniedziałek złożenie do prokuratury kolejnego nagrania, tym razem z lipca bieżącego roku. To rozmowa Leszka Czarneckiego z Markiem Chrzanowskim i innymi przedstawicielami KNF. - "Na taśmie słychać i widać, jak przedstawiciele urzędu państwowego bez żenady potwierdzają, że wiedzą o planie przejęcia banku za złotówkę" – napisał Giertych na Facebooku, określając całe nagranie jako "Taśmę numer 2". Zaznaczył jednak, że wbrew plotkom rozmowa Leszka Czarneckiego z prezesem NBP Adamem Glapińskim nie została nagrana.
- Chciałem przede wszystkim zaznaczyć, że KNF nie znajduje się pod moim nadzorem, tylko nadzorem premiera. Od początku kadencji domagam się, żeby KNF wróciła do NBP, tak jak to kiedyś Komisja Nadzoru Bankowego była w banku, bo NBP jest najpotężniejszą, najbardziej wiarygodną i najbogatszą instytucją, która gwarantuje bezpieczeństwo - mówił w TVP Info Adam Glapiński.