Najwięcej emocji budzi zawsze kategoria najważniejsza, czyli najlepszy film roku. Tu na ostatniej prostej pojawił się niespodziewany, ale bardzo mocny faworyt – „1917”. Zrealizowany przez Sama Mendesa dramat z I wojny światowej został już uhonorowany Złotym Globem przez Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej, a przed tygodniem swoją nagrodę BAFTA dla najlepszego filmu roku przyznali mu członkowie Brytyjskiej Akademii Filmowej. Dorzucając zresztą jeszcze sześć innych statuetek.
Co może „1917” zagrozić? Nie wydaje się, by mógł to zrobić któryś ze świetnych filmów Netflixa – „Irlandczyk” Scorsesego czy „Historia małżeńska” Baumbacha, więc może mocny „Joker” wprowadzający gorycz do kina komercyjnego? A może – i to byłaby w świecie kina prawdziwa sensacja – koreański „Parasite”?
Na punkcie obrazu Bonga Joon-ho świat oszalał. Dostał Złotą Palmę w Cannes, Złoty Glob w kategorii filmu zagranicznego i brytyjską BAFTA. Koreańczyk, przeskakując od realizmu aż do „stylu Tarantino”, sportretował świat pełen podziałów, antagonizujący ludzi wykształconych, bogatych, należących do społecznej elity i tych wyrzuconych na margines z różnych powodów, przede wszystkim ekonomicznych.
Co ciekawe, zawojował tym filmem również rynek amerykański. Od premiery w listopadzie 2019 r. „Parasite” zarobił tam 25 mln dolarów. Takiego wyniku nie osiągnęła jeszcze żadna produkcja nieangielskojęzyczna.
Na pewno mający jeszcze pięć innych nominacji „Parasite” jest niemal pewniakiem w kategorii filmu zagranicznego – szczególnie bliskiej naszemu sercu, bo w niej właśnie ma nominację polskie „Boże ciało”. Ma tu zresztą obok Koreańczyka innych silnych rywali: osobisty, niemal autobiograficzny „Ból i blask” Pedro Almodovara, laureata Oscarów za „Wszystko o mojej matce” i za scenariusz „Porozmawiaj z nią”. A także znakomitych „Nędzników”, w których francuski debiutant Ladj Ly opowiedział o życiu w podparyskiej dzielnicy Montfermeil, w blokowisku zamieszkałym głównie przez rodziny ciemnoskórych imigrantów. To ważna opowieść o wykluczeniu i zarażaniu złem.