Zdaniem autora analiza wyroku TSUE z dnia 24 czerwca br. w sprawie przeciwnaruszeniowej wywołanej skargą Komisji Europejskiej na przepisy ustawy o Sądzie Najwyższym odsyłające w stan spoczynku sędziów tego sądu, którzy ukończyli 65 lat (sygnatura C 619/18), prowadzi do wniosku, że polski rząd przegrał ten spór jedynie co wieku emerytalnego sędziów SN, natomiast „przy okazji Polska wygrała w kwestii zasadniczej, a mianowicie w odniesieniu do legalności Krajowej Rady Sądownictwa".
Czytaj także: Krajowa Rada Sądownictwa została legalnie wybrana...
Tymczasem w zakresie oceny legalności KRS jest wręcz odwrotnie. Analiza uzasadnienia wskazanego wyroku wyraźnie to potwierdza.
W akapicie 115 i 116 Trybunał odnosi się do procedury przedłużenia służby czynnej sędziów SN, w której bierze udział Krajowa Rada Sądownictwa, opiniując zasadność dalszego pełnienia tej służby przez sędziów, którzy ukończyli 65. rok życia. Trybunał pisze, że „(...) interwencja takiego organu w kontekście procesu przedłużenia służby czynnej sędziego po ukończeniu przez niego zwykłego wieku przejścia w stan spoczynku może co do zasady przyczynić się do obiektywizacji tego procesu" (akapit 115). „Może tak być jednak wyłącznie pod warunkiem, że zostaną spełnione określone wymogi, w szczególności że sam ten organ będzie niezależny od władzy ustawodawczej i wykonawczej oraz od organu, któremu ma przedstawić swoją opinię, a także, że taka opinia będzie wydawana na podstawie zarazem obiektywnych i istotnych kryteriów, a ponadto będzie należycie uzasadniona, tak by mogła w obiektywny sposób być pomocna dla tego organu przy podejmowaniu przez niego decyzji." (akapit 116).
TSUE określa więc kryteria, które powinny mieć zastosowanie do takiego organu, jakim jest KRS, który bierze udział w procedurze przedłużenia czynnej kariery sędziowskiej, ale który też pełni kluczową rolę w procesie nominacji sędziów.