Sprawa ta nie jest wyjątkiem. Nie dotyczy skomplikowanych transakcji gospodarczych, ale prostych sytuacji życiowych przeciętnych obywateli. Przepisy prawa miały tym obywatelom pomóc. Poniżej opisane są dość szczegółowo niektóre zagadnienia, gdyż nie jest zadaniem tego tekstu atak, lecz podjęcie merytorycznego dialogu.
Od 2007 roku zmieniły się przepisy PIT dotyczące opodatkowania sprzedaży mieszkań i ustawa o podatku od spadków i darowizn. Przedtem sprzedaż mieszkań opodatkowana była ryczałtowym podatkiem wynoszącym 10% ceny sprzedaży. A w przypadku mieszkań otrzymanych w spadku opodatkowaniu podlegało nabycie mieszkania i podatek wynosił w obrębie najbliższej rodziny 7%, a późniejsza sprzedaż tak nabytego mieszkania była zwolniona z ryczałtowego podatku PIT. Wprowadzona zmiana polegała na tym, że taki spadek zwolniony został z podatku od spadków i darowizna oraz zlikwidowano podatek ryczałtowy od późniejszej sprzedaży, a wprowadzono w jego miejsce podatek dochodowy od rzeczywistego przychodu/przysporzenia majątkowego.
Czytaj także: Umowa ze skarbówką szansą na bezpieczeństwo podatników
Jeśli otrzymane w spadku mieszkanie o wartości 200 tys. zł. sprzedano za cenę nie wyższą niż 200 tys. zł. to z uwagi na fakt, iż cały przychód został opodatkowany na podstawie ustawy o podatku od spadków i darowizn przychodu ze sprzedaży rozumianego jako przysporzenie nie osiągnięto. Nie było więc czego opodatkowywać podatkiem dochodowym. Jeśli zaś cena sprzedaży tak nabytego mieszkania była wyższa niż wartość darowizny to opodatkowaniu podatkiem PIT podlega jedynie ta nadwyżka. Przyjęcie, że sprzedaż mieszkania opodatkowanego na podstawie ustawy podatkowej – ustawy o podatku od spadków i darowizn – podlega opodatkowaniu inną ustawą podatkową – ustawą o podatku dochodowym – w istocie rugowałoby ustawę o podatku od spadku i darowizn. A to jest niedopuszczalne. Warto też przypomnieć, że obie te ustawy opodatkowują przysporzenie majątkowe, ale ustawa o podatku od spadków i darowizn opodatkowuje przysporzenie majątkowe, które jest bezkosztowe, a ustawa PIT opodatkowuje te przysporzenia majątkowe, które w sposób naturalny związane są z ponoszeniem kosztów uzyskania tego przychodu. Wskutek sprzedaży nie uzyskuje spadkobierca żadnego przysporzenia w posiadanym majątku - zamienił jedynie aktywa: mieszkanie na pieniądze lub inne mieszkanie. Co więcej, jeśli jego brat w tym samym spadku dostał pieniądze o wartości równej wartości mieszkania to może swobodnie dysponować całą kwotą otrzymanych pieniędzy. Np. może za całą kwotę kupić mieszkanie.
Słowem sprawiedliwie i prosto. Wydawać się mogło, że nie będzie żadnych wątpliwości ze stosowaniem tak racjonalnych przepisów. Niestety rzeczywistość okazała się inna. Wystarczyło, że jeden z tzw. „ambitnych" urzędników podatkowych dokonał poniżej opisanego „odkrycia podatku".