Platforma Obywatelska chciała wykreślić artykuł 13 dyrektywy o prawie autorskim, twierdząc, że automatyczne filtrowanie stanowić będzie prewencyjną cenzurę treści, które umieszczają użytkownicy w Internecie... Jak można odpowiedzieć na taki zarzut?
Czytaj także:
Wydawcy i autorzy górą. Portale zapłacą za newsy
Dyrektywa o prawie autorskim: oświadczenie IWP i SDiW
Wydawcy i autorzy górą. PE za dyrektywą o prawach autorskich
Zbigniew Krüger, adwokat kancelaria Krüger & Partnerzy: Hasło „cenzura" jest nośne medialnie i politycznie. Szafowanie nim, świadczy w mojej ocenie o nieznajomości problemu i projektu dyrektywy. Dziwi, że na takim stanowisku stoi Platforma Obywatelska, partia, która powinna stać na straży własności prywatnej, w tym własności intelektualnej oraz praw twórców. Automatyczne filtrowanie treści, to nie cenzura. Technologia i ogrom dostępnych treści, nie tylko wymusza konieczność wprowadzenia takiego rozwiązania, daje też możliwości techniczne, by było ono skutecznie wykonywane, bez uszczerbku na przykład dla dozwolonego użytku osobistego, czy w zakresie prawa cytatu, parodii, karykatury czy pastiszu. Art. 13 ust. 5 wprowadza nadto harmonizację wyjątków cytowania, krytyki, recenzji, karykatury, parodii i pastiszu dla treści generowanych przez użytkowników. Tym samym w całej UE internauta będzie mógł bez obaw o naruszanie praw autorskich tworzyć memy, gify itp.