- Najodpowiedzialniejszą i zdecydowaną postawą jest sprawdzenie, skontrolowanie i ustalenie faktów. Uważamy, że tej sytuacji na wyciąganie wniosków jest za wcześnie, trzeba zaczekać na wyniki śledztwa — powiedział dziennikarzom de Juniac na marginesie konferencji w Singapurze. Dodał, że IATA uznała decyzje Chin, Indonezji i Singapuru o uziemieniu B737 MAX 6 po niedzielnej katastrofie — pisze Reuter.
Czytaj także: Boeing poprawi oprogramowanie w Maksach
Pierwsza zrobiła to Indonezja po katastrofie w październiku, teraz zleciła kontrole techniczne wszystkich maksów 11 marca zrobiły to władze Chin i etiopski przewoźnik, 12 marca tymczasowy zakaz lotów ogłosiły Singapur (Southern Airlines, Garuda, Shandong Airlines, Thai Lion Air), Australia (Fiji Air, SilkAir), Brazylia (Gol) Argentyna (Aerolineas Argentinas), Meksyk (Aeromexico), Korea (Eastar), RPA (Comair).
Wietnamski urząd lotnictwa ogłosił, że nie wyda krajowym liniom licencji na używanie B737 MAX do czasu ustalenia przyczyn katastrofy w Etiopii.
Większe linie w Ameryce Płn. i na Bliskim Wschodzie nadal korzystają z tych samolotów, ale minister transportu Kanady Marc Garneau powiedział, że nie zawaha się podjąć działań, gdy przyczyna katastrofy będzie znana. Southwest ma 34 maksy, zamówiła prawie 300 i wierzy w ich bezpieczeństwo i żeglowność.