Polski rynek z ogromnym napięciem czekał na rozstrzygnięcie TSUE w sprawie Dziubak. Wyrok ten ma fundamentalne znaczenie nie tylko jeśli chodzi możliwe sposoby rozwiązania problemu narosłego na tle udzielonych kredytów „frankowych”. W bardziej ogólnym kontekście wpływa on również na ocenę prawną kredytów obciążonych ryzykiem walutowym, jak i wszystkich umów zawieranych przez konsumentów z przedsiębiorcami. Ustalenie, co właściwie powiedział TSUE (co jest celem tego artykułu) jest konieczne, aby ustalić w jaki sposób wyrok powinien przełożyć się na praktykę orzeczniczą sądów polskich, a więc również na pozycję stron procesowych i w konsekwencji – ich postawę względem możliwych sposobów rozwiązania problemu. Co zrozumiałe, wyrok natychmiast stał się przedmiotem opracowań analitycznych, ale również narzędziem wykorzystywanym przez strony konfliktu, w celu wzmocnienia ich pozycji procesowej. Ogromne rozbieżności, jeśli chodzi o treść jak i konsekwencje wyroku, istniejące w stanowiskach prezentowanych opinii publicznej, utrudniają zorientowanie się w sytuacji.
Jak odczytywać wyrok
Wyroki TSUE są konstruowane w dość specyficzny sposób, odmienny od polskiej tradycji. W swoim orzecznictwie Trybunał podejmuje dialog z sądami krajowymi, przedstawiając im (nie zawsze w sposób jasny) interpretację przepisów europejskich oraz wytyczne dotyczące interpretacji przepisów krajowych w tym świetle. TSUE określa margines swobody, w zakresie którego mogą poruszać się sądy krajowe. W związku z tym niezmiernie ważne jest przyjęcie utylitarnego podejścia do odczytania wyroku. Należy określić co powiedział TSUE i co z tego wynika, oraz ustalić w jakich kwestiach TSUE nie zabrał głosu (co naturalnie oznacza jedynie, że TSUE w określonych tematach się nie wypowiedział, a nie, że TSUE ich - na przykład - zakazuje). Omawiane rozstrzygnięcie TSUE daje duże możliwości spekulacyjne, ponieważ niektóre jego fragmenty zostały sformułowane w sposób, który nie rozwiewa wszystkich mogących pojawić się wątpliwości. Jeżeli okaże się, że problem kredytów frankowych będą rozwiązywane przede wszystkim przez sądy, należy założyć, że konieczne będą dalsze pytania prejudycjalne.
Analizując orzeczenie należy pamiętać, że TSUE jest związany treścią pytań prejudycjalnych, sformułowanych przez sąd krajowy. Nie oznacza to jednak, że TSUE nie podejmuje działań, mających na celu wyjaśnienie, co właściwie chciał ustalić sąd krajowy. Daje to Trybunałowi możliwość pewnej, nie zawsze subtelnej, selekcji zagadnień, jakimi chciałby się zająć. Ponadto TSUE przyjmuje za dany stan faktyczny i prawny przedstawiony przez sąd krajowy, nie dokonując ich weryfikacji. W przypadku rozstrzygnięcia na tle sprawy państwa Dziubaków, ważne jest więc, że kredytobiorcy wnosili o stwierdzenie nieważności umowy kredytu, ze względu na nieuczciwe postanowienie mechanizmu indeksacji, a jedynie tytułem żądania ewentualnego domagali się wykonania umowy z pominięciem nieuczciwych klauzul, w oparciu o kwotę kredytu w złotówkach ze stopą procentową opartą o LIBOR.
Czytaj także: Frankowicze: pierwszy wyrok po orzeczeniu TSUE
Konsekwencje upadku postanowienia umownego
Trybunał, w typowy dla siebie sposób wpisał rozstrzygnięcie w sprawie Dziubak w dotychczasową linię orzeczniczą (radykalne zmiany linii orzeczniczej nie są charakterystyczne dla orzecznictwa luksemburskiego). Przypomniał więc, że na tle dyrektywy 93/13 umowa, z której wykreślono nieuczciwe postanowienia umowne, co do zasady obowiązuje dalej bez zmian innych niż wynikające z wykreślenia postanowienia. Umowa taka pozostaje wiążąca dla stron, o ile jest to możliwe na tle prawa krajowego. TSUE podkreślił, że dyrektywa 93/13 nie określa kryteriów, jeśli chodzi o możliwość obowiązywania umowy po wykreśleniu z niej nieuczciwych postanowień, zatem to kryteria przewidziane w prawie krajowym decydują, czy umowa może pozostać w mocy. Trybunał przypomniał (odwołując się do punktu 32 wyroku Perenicˇova´ i Perenicˇ), że prawo europejskie nakłada pewne ograniczenia na prawo krajowe: oczekuje przyjęcia podejścia obiektywnego, co oznacza, że niedopuszczalne jest uznanie sytuacji jednej ze stron umowy za kryterium decydujące o dalszym losie umowy. Należy jednak zaznaczyć, że dyrektywa 93/13 przewiduje harmonizację minimalną, a z punktu 34 wyroku Perenicˇova´ i Perenicˇ wynika, że nie sprzeciwia się ona uwzględnieniu na mocy przepisów krajowych interesu konsumenta w ramach oceny, jeśli zapewni mu tu lepszą ochronę.