Sprawa jest jednak bardziej skomplikowana i dla branży nie oznacza to końca sprawy. – Nawet zwolnienie z czynszów na czas zamknięcia centów handlowych nie pozwoli nam przetrwać, jeśli pozbawienie nas źródeł przychodu potrwa dłużej. Będziemy potrzebować większego zaangażowania państwa i pomocy finansowej – wyjaśnia zarząd ZPPHiU, zrzeszającego największych sprzedawców głównie z sektora odzieżowego i obuwniczego. – Solidarnościowy program podziału kosztów pomiędzy państwo, przedsiębiorców i pracowników jest jednym z rozwiązań, w których upatrujemy szansę na przetrwanie – dodaje.
Branża znów stanęła pod ścianą. – Jedynym rozwiązaniem jest uruchomienie adekwatnej do potrzeb tarczy pomocowej dla przedsiębiorstw dotkniętych decyzjami rządu o ograniczeniu i zamknięciu działalności – mówi Agata Samcik, rzecznik Polskiej Rady Centrów Handlowych. – Nie znamy stanowiska rządu w tej sprawie i nie odbywały się w tej kwestii rozmowy – dodaje.
Według danych ShopperTrak Index Polska październik był w centrach kiepski, ruch spadł o 35 proc. w skali roku, a w stosunku do września o 13,2 proc. W listopadzie będzie pewnie na poziomie marca, co oznaczałoby spadek o ponad 80 proc.
– Wsparcie udzielone przez centra handlowe podczas pierwszego lockdownu było ogromne. To całość naszego przychodu za siedem tygodni przy ponoszonych przez nas pełnych kosztach oraz dodatkowe wsparcie w postaci redukcji czynszowych dla najemców, negocjowane indywidualnie po ponownym otwarciu – mówi Ada Walentek, dyrektor generalna Ceetrus Polska. – Przerzucenie kosztów nowego lockdownu ponownie na centra handlowe po prostu nie jest możliwe – musi pojawić się realna pomoc ze strony rządu. Tarcza powinna zapewniać wsparcie dla wszystkich przedsiębiorców. Dotychczasowe regulacje przekładały całość kosztów na naszą branżę – dodaje.
Właściciele centrów zgodnie oceniają pomysł krytycznie. – Kolejna abolicja czynszowa będzie poważnym ciosem. Sytuacja finansowa centrów wyklucza ponoszenie kosztów ponownego lockdownu, m.in. ze względu na problemy płynnościowe oraz wysokie zobowiązania kredytowe – mówi Anna Malcharek, dyrektor zarządzający Gemini Holding, do którego należą centra Gemini Park. – Dodatkowo w okresie od maja do czerwca wynajmujący dobrowolnie udzielili czasowych upustów czynszowych na rzecz najemców – dodaje.
Mało kto był z wiosennych rozwiązań zadowolony. Wprowadzone przez rząd odgórne rozwiązania dotyczące kwestii czynszowych się nie sprawdziły. W praktyce, w znacznej większości przypadków, najemcy i wynajmujący ustalali indywidualne rozwiązania obejmujące często dłuższy czas niż okres zamknięcia i zawierali stosowne aneksy do umów – mówi Magdalena Kowalak, prezes i dyrektor finansowy centrum Stary Browar. – Dlatego również teraz kwestie biznesowe najemców i wynajmujących w kryzysowej dla obu stron sytuacji nie powinny być odgórnie narzucone. Nie uwzględniają bowiem specyfiki poszczególnych podmiotów, zarówno po stronie wynajmujących, jak i najemców – dodaje.