Ruch w centrach handlowych w ujęciu kwartalnym wzrósł jedynie w drugim, ale za to o 10 proc. Wiele o kondycji polskiego handlu mówi spadek ruchu w czwartym kwartale, i to o 8,8 proc. – wynika z danych firmy Proxi.Cloud, które „Rzeczpospolita” poznała pierwsza. Dane powstały w oparciu o analizę ruchu 1,5 mln osób z wykorzystaniem ich telefonów komórkowych. Sprawdzano frekwencję w 710 obiektach.
Ruch w centrach handlowych wciąż spada
– Niewielki spadek można tłumaczyć zmianą przyzwyczajeń zakupowych części społeczeństwa, np. korzystaniem z platform e-commerce. Innym potencjalnym wytłumaczeniem może być ogólny spadek konsumpcji lub rozwój asortymentu dyskontów oraz wielkopowierzchniowych sklepów sieci spożywczych – mówi Mateusz Nowak, Proxi.Cloud.
Operatorzy centrów również ostrożnie podchodzą do podsumowań. – Z danych PRCH Footfall Density Index wynika, że w okresie styczeń–październik 2024 r. odwiedzalność centrów, badana przez nowoczesne systemy kamer z dokładnością ponad 95 proc., była taka sama jak w 2023 r. Dane PRCH Turnover Index wskazują, że obroty najemców prowadzących działalność w centrach handlowych były w tym samym okresie wyższe niż w 2023 r. – mówi Ryszard Kamiński, dyrektor komunikacji i PR Polskiej Rady Centrów Handlowych. – Sytuacja w polskich centrach handlowych jest bardzo stabilna. Co więcej, z raportu GfK – An NIQ Company wynika, że polskie centra handlowe są najchętniej wybieranym przez klientów miejscem zakupów, gdzie wydają oni 60 proc. swojego budżetu zakupowego – dodaje.
Czytaj więcej
70 proc. mieszkańców stolicy kupiło coś online w ostatnim czasie. Wynik jest znacznie wyższy od średniej dla całego kraju, lokującej Polskę daleko w unijnych statystykach. Podlasie zaś ma jeden z najniższych spośród badanych.