Protest się udał. Przynajmniej częściowo. W Chorwacji pro-konsumencka organizacja Halo Inspektore na swoim koncie Facebooku pokazała puste parkingi przed supermarketami.
„Rozpoczęliśmy generalny bojkot wszystkich form zakupów i innych transakcji, jakie my konsumenci dokonujemy każdego dnia” - pisała Halo Inspektore w komunikacie. W ten sposób organizacja nawołuje do protestu przeciwko „niebywale wysokim cenom produktów i usług” w ich kraju. Jednodniowy bojkot odczuły Lidl, Eurospin i DM. A przez cały ten tydzień Chorwaci mają jeszcze nie kupować Coca-Coli i innych napojów gazowanych, wody w butelkach, detergentów do zmywarek.
Jak poinformował Urząd Skarbowy w tym kraju obroty handlu spadły pierwszego dnia bojkotu o 42 proc.
Czytaj więcej
W ubiegłym roku Chorwację odwiedziło prawie 1,2 miliona Polaków. Pod względem liczby turystów Polska zajmuje czwarte miejsce, ustępując Niemcom, Słowenii i Austrii.
Dlaczego w Chorwacji zrobiło się tak drogo?
Chorwacja weszła w 2025 rok z inflacją w wysokości 4,5 proc. (wynik za grudzień), o 0,5 pkt procentowego więcej, niż było to w listopadzie 2024.