Zakaz do uchylenia
Choć kwietniowy spadek sprzedaży towarów FMCG był mniejszy to i tak sięgnął niemal 15 proc. Mimo że konsumenci ograniczyli zakupy głównie do żywności, to i tak to bardzo znaczące pogorszenie sytuacji sektora.
– Dlatego biznes oczekuje kolejnych ułatwień w prowadzeniu działalności, aby odrabiać ogromne zaległości z ostatnich miesięcy. Wszystkie organizacje branżowe postulują uchylenie zakazu handlu – mówi Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. – Chodzi nie tylko o sprzedaż, ale nie mniej ważne są względy bezpieczeństwa, więcej dni handlowych to mniej osób w sklepach i szansa na równomierne rozłożenie ruchu.
Związki zawodowe na czele z NSZZ Solidarność uchylaniu zakazu są przeciwne, takie rozwiązanie podoba się pracownikom handlu. W przypadku konsumentów jest już inaczej, przeciwko zakazowi według badania ARC Rynek i Opinia jest już ponad 50 proc., a co trzeci popiera takie rozwiązanie. Czy realne jest wprowadzenie obecnie takiego rozwiązania? Rząd na razie oficjalnie takich deklaracji nie składał, ale według nieoficjalnych informacji po ostatnich fatalnych danych, np. o sprzedaży detalicznej, przybywa zwolenników niedzielnego handlu.
Ministerstwo Rozwoju nie odpowiedziało od ponad tygodnia na nasze pytania, czy taki scenariusz jest przynajmniej teoretycznie brany pod uwagę.
Przemysł w dół, ale są lepsze dane
Produkcja budowlano-montażowa w kwietniu 2020 r. spadła o 0,9 proc. r./r., a w porównaniu z marcem 2020 r. wzrosła o 2,3 proc. W istnej lawinie fatalnych informacji gospodarczych choć te okazały się nieco mniejsze od prognoz analityków. Ci spodziewali się spadku produkcji budowlano-montażowej w kwietniu 2020 r. w ujęciu rocznym o 1,2 proc., a w stosunku do marca wzrostu o 1,5 proc. – Branża znalazła się pod negatywnym wpływem sytuacji epidemicznej w kraju, jednak w ograniczonym zakresie – podało Ministerstwo Rozwoju. Co więcej, jego analitycy oczekują, że w maju 2020 r. wyniki produkcji budowlano- -montażowej utrzymają się na poziomie zbliżonym do notowanych w kwietniu 2020 r., co jest dobrą wiadomością.
Grzegorz Pilch prezes VRG (marki Vistula, Wólczanka czy W. Kruk)
Sytuacja jest trudna, gdy większość salonów odzieżowych w kraju była zamknięta, firmom został tylko kanał internetowy. Nam udało się w nim sprzedaż podwoić i jeśli chodzi o planowane inwestycje na najbliższe miesiące, to kierujemy się głównie w stronę klienta internetowego. W przypadku salonów w centrach handlowych to je uruchomiliśmy, rozmawiamy z właścicielami galerii o warunkach umów na kolejne miesiące, a realia są inne. W dużych centrach klientów jest teraz o połowę mniej, właściciele obiektów muszą to zrozumieć.