Kolejnym ważnym programem ma być tworzony przez PiS Polski Nowy Ład. Podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł czy likwidacja opodatkowania dużej części emerytur to dobry pomysł? Stać nas na to?
Wiedzę szczegółową ma Ministerstwo Finansów. Jako obywatel i pracownik naukowy uczelni ekonomicznej od lat reprezentuję pogląd, że należy zmniejszać obciążenia podatkowe. Podniesienie kwoty wolnej mieści się w tym nurcie.
Zakładam, że MF ma odpowiednie rachunki i jest w stanie przełożyć je na konkret. Musimy popatrzeć na wydatki państwa szerzej. Polska w stosunku do innych krajów UE ma stosunkowo mały dług publiczny.
Jeżeli dzięki tego typu przedsięwzięciom uda się zlewarować gospodarkę i spowodować szybszy rozwój, to traktujmy ten dług jako dobrze wzięty kredyt.
Gdybyśmy przyjęli założenie, że nie bierzemy kredytów, to nie będziemy się rozwijać. Przedsiębiorstwa bez kredytów nie byłyby w stanie nabrać rozpędu rozwojowego. Być może Polska potrzebuje takiego kredytu, żeby zacząć się rozwijać.
Przy okazji porzucenia budowy elektrowni węglowej
w Ostrołęce jeden z ministrów powiedział, że nas na to stać. Nie szkoda tych pieniędzy, które mogły pójść na inne inwestycje czy innowacje?
Trudno mi się odnosić do wypowiedzi, która może była podbudowana emocjami. Oczywiście, że państwo powinno w sposób szczególny zwracać uwagę na efektywność inwestowania, bo są to środki publiczne. Jeżeli stosujemy zasadę transparentności państwa, to powinniśmy na nie zwracać wyjątkowo baczną uwagę i nie podejmować inwestycji, które będą nieefektywne.
Mamy trzecią falę wirusa. Jak polska gospodarka sobie radzi z lockdownem i obostrzeniami na tle innych krajów?
Dobrze sobie radzi. To nie jest tylko narracja rządowa. Zanotowaliśmy recesję na poziomie ok. 2,7 proc., ale to się wzięło z kilku przyczyn.
W gospodarce mamy mały udział usług, które zostały uderzone przez covid. Mamy silną pozycję przemysłu i eksport. Była też znacząca pomoc rządu, grubo ponad 9 proc. PKB, czyli prawie 200 mld zł. Te środki spowodowały utrzymanie potencjału produkcyjnego. Nie zawsze było to najbardziej efektywne, zwłaszcza pierwsza część pomocy, ale te środki powędrowały do gospodarki.
Rzadko mówi się o transferach socjalnych.
One stworzyły popyt, który jest siłą polskiej gospodarki. Są kraje na świecie, które kierowały pieniądze bezpośrednio do kieszeni obywateli.
Skąd w takim razie niezadowolenie przedsiębiorców? Cały czas słychać krytyczne głosy z różnych branż.
Nie narzekają ci, którzy są zadowoleni. Nie ma jeszcze takiego systemu, który by wszystkich zadowolił. Czasami pewna narracja jest podnoszona przez różne grupy lobbystyczne. Narzekanie było i będzie, bo nie ma idealnych systemów. W poszukiwaniu idealnego systemu moglibyśmy nigdy nie udzielić pomocy.
Robert Tomanek, ekonomista, od 2020 roku podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii. Jest też przedstawicielem prezydenta RP Andrzeja Dudy w Komisji Nadzoru Finansowego. W latach 2016–2020 rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.