Aktualizacja: 30.06.2019 19:14 Publikacja: 30.06.2019 21:00
W wywiadzie Henry'ego Foya (na zdjęciu) z Władimirem Putinem nie padło ani słowo o Ukrainie czy sprawie zestrzelenia malezyjskiego samolotu pasażerskiego.
Foto: Fotorzepa/ Piotr Guzik
Ekskluzywny wywiad prezydenta Rosji dla dziennika „Financial Times", przeprowadzony przez Henry'ego Foya, opublikowany tuż przed szczytem G20, stał się okazją do tego, by znów skutecznie namieszać w świecie Zachodu, i to w jednej z najważniejszych dla jego politycznych i ekonomicznych elit gazecie. Ani słowa o Ukrainie czy sprawie zestrzelenia malezyjskiego samolotu pasażerskiego, za to dużo o zdradzie Siergieja Skripala i o tym, że liberalizm się skończył. Ta rozmowa rzeczywiście robi duże wrażenie, gdyż pokazuje przede wszystkim, jak słaba i bezradna jest współczesna Europa wobec tego, co dzieje się wokół niej na świecie.
W Francji i Niemczech dosłyszeć można narastający ton koniecznej rywalizacji ze Stanami Zjednoczonymi. Polska nie może dać się wciągnąć w taką grę o „europejską jedność”.
Dla prezydenta Polski 10-minutowe spotkanie z prezydentem USA było potwarzą. Dla Karola Nawrockiego zdjęcie z amerykańską głową państwa byłoby na wagę złota. Kampania wyborcza wypiera rację stanu.
W każdej szkole w gronie pedagogicznym powinno być co najmniej 35 proc. mężczyzn – apeluje Fundacja Dobre Państwo i składa w tej sprawie petycję do Senatu. Cel? Pokazać dzieciom inny punkt widzenia.
„Nie należymy do ludzi nerwowych, którzy co chwila potrzebują nowych gwarancji swego państwa” – pisał 7 grudnia 1938 roku minister spraw zagranicznych II Rzeczypospolitej Józef Beck. Pomylił się. Dziś, podobnie jak 86 lat temu, potrzebujemy gwarancji: tak dla Polski, jak i Ukrainy.
Putin nie zdobył Kijowa trzy lata temu. Ale ma pomysł na wysadzenie państwa ukraińskiego od środka. I Donald Trump mu w tym mocno pomaga.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Dziś mijają dokładnie trzy lata od wybuchu wojny.
Donald Trump miał nakazać zamknięcie amerykańskiej bazy wojskowej w Aleksandropolis w Grecji - podaje grecki dziennik „Dimokratia”.
Trzy lata po wybuchu wojny na Ukrainie w Polsce zostało ogromnie wiele do zrobienia jeżeli chodzi o obronę cywilną, nasz rząd musi robić zdecydowanie więcej - ocenił w rozmowie z Michałem Kolanką europoseł Polski 2050 Michał Kobosko. Dodał, że Władimir Putin nie wyklucza konfliktu Rosji z państwami należącymi do NATO.
Z sondażu pracowni Opinia24 dla Radia ZET wynika, że większość Polaków nie przewiduje rychłego rozstrzygnięcia wojny Rosji z Ukrainą. Prawie połowa ankietowanych (48 proc.) uważa, że konflikt będzie się toczyć bez wyraźnego zwycięstwa którejkolwiek ze stron. Natomiast 51 proc. Polaków spodziewa się, że konflikt potrwa jeszcze latami.
Skrajnie prawicowa Alternatywa dla Niemiec i postkomunistyczna Lewica (Die Linke) zdobyły jedną trzecią miejsc w niemieckim parlamencie, co oznacza, że partie te będą w stanie blokować zmiany o charakterze konstytucyjnym.
W poniedziałek, 24 lutego, mijają trzy lata od pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. – W tej chwili nie ma ryzyka regularnej agresji militarnej Rosji wobec Polski – ocenił Krzysztof Bosak z Konfederacji.
– To, co teraz się dokonuje, to nie jest dążenie do pokoju. To jest na siłę dążenie do zamrożenia wojny, co z pewnością cynicznie wykorzysta kremlowska władza, aby przyspieszyć zbrojenia i przygotowywać kolejną agresję – ocenił gen. Roman Polko, były dowódca GROM-u, komentując działania administracji Donalda Trumpa w sprawie Ukrainy.
Specjalny wysłannik Donalda Trumpa na Bliski Wschód Steve Witkoff w rozmowie z CNN zasugerował, że to nie Rosjanie mogą być odpowiedzialni za wybuch wojny na Ukrainie.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas