Ludzie zabijają zwierzęta i gatunki roślin tak szybko, że natura nie jest w stanie dotrzymać kroku w celu uzupełnienia braków - ostrzegają naukowcy.
Jeżeli wysiłki na rzecz ochrony przyrody nie zostaną zintensyfikowane, natura będzie potrzebowała od trzech do pięciu milionów lat, aby odzyskać poziom bioróżnorodności, który według przewidywań naukowców ma zostać utracony w ciągu najbliższych 50 lat.
W ciągu ostatnich 450 milionów lat doszło na naszej planecie do pięciu masowych wyginięć. Zdaniem naukowców zmiany klimatyczne, kłusownictwo, zanieczyszczenie planety i niszczenie siedlisk może doprowadzić do kolejnego.
Szczególnie dotkliwie wpływ działania człowieka odczują duże ssaki. Według naukowców z Uniwersytetu Aarhus w Danii i Uniwersytetu w Göteborgu, krytycznie zagrożone gatunki, w tym nosorożec czarny , prawdopodobnie wymrą w ciągu najbliższych 50 lat, a słonie indyjskie mają tylko 33-procentową szansę na przetrwanie do końca obecnego stulecia.
Opracowując badanie naukowcy analizowali wpływ człowieka na przyrodę. Dane dotyczyły gatunków zwierząt i roślin, które można spotkać na Ziemi oraz tych, które wymarły w stosunkowo niedawnej przeszłości.