Reklama
Rozwiń

Za smog należy się zadośćuczynienie - RPO przyłączył się do sprawy mieszkańca Rybnika

Mieszkaniec Rybnika pozwał Skarb Państwa o 50 tys. zł zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych spowodowane zanieczyszczeniem powietrza w mieście. Sąd Rejonowy oddalił powództwo. W II instancji do sprawy przyłączył się Rzecznik Praw Obywatelskich.

Aktualizacja: 03.12.2018 12:58 Publikacja: 03.12.2018 09:00

Za smog należy się zadośćuczynienie - RPO przyłączył się do sprawy mieszkańca Rybnika

Foto: Aobe Stock

dgk

Oliwer Palarz w uzasadnieniu pozwu podniósł, iż od 12 lat zamieszkuje w Rybniku, gdzie corocznie odnotowywane są znaczne przekroczenia norm jakości powietrza między innymi w zakresie stężenia pyłów PM10, PM 2,5, dwutlenku siarki, tlenku węgla, benzo(a)piranu i ozonu. Zdaniem powoda konieczność zamieszkiwania na terenie, na którym systematycznie dochodzi do przekroczeń norm jakości powietrza, powoduje szereg negatywnych konsekwencji. Przejawia się to znacznym dyskomfortem psychicznym i poważnymi obawami związanymi z wpływem zanieczyszczonego powietrza na zdrowie. Wzrasta bowiem  ryzyko zachorowania na szereg poważnych schorzeń , takich jak: rak płuc, przewlekła obturacyjna choroba płuc czy astma. Mężczyzna podkreślił także, iż zamieszkiwanie w aglomeracji rybnicko-jastrzębskiej  powoduje obniżenie komfortu życia, ograniczenie swobody korzystania z mieszkania oraz  poruszania się - władze publiczne  ogłaszają bowiem zalecenia  o pozostawaniu w domu.

„Nie mogę wyjść z dziećmi na spacer, nie mogę uprawiać sportu na powietrzu, a w domu cały czas pracuje oczyszczacz powietrza" - skarżył się Palarz.

1/3 roku w smogu

Sąd rejonowy nie dopatrzył się podstaw do zasądzenia zadośćuczynienia. Oddalając 30 maja 2018 r. powództwo, Sąd Rejonowy w Rybniku przyznał, że powietrze w mieście jest często zanieczyszczone, ale nie można tego uznać za naruszenie dobra osobistego w postaci zdrowia. Prawa do życia w czystym środowisku sąd w ogóle nie uznał za dobro osobiste podlegające ochronie. Wskazał też, że prawo do swobodnego przemieszczania się nie jest naruszone, bo z Rybnika można się wyprowadzić (sygn. akt II C 1259/15).

Oliwer Palarz odwołał się od tego wyroku do Sądu Okręgowego w Gliwicach, a Rzecznik Praw Obywatelskich przyłączył się do jego sprawy. Zdaniem Rzecznika rybniczanin wykazał, że zanieczyszczenie powietrza w mieście przekracza znacznie akceptowalną społecznie miarę. Wskaźniki zanieczyszczenia powietrza przekraczane są często i na długo. Zdarzały się miesiące, gdy powietrze było w normie tylko w pojedyncze dni, jak w rekordowym pod tym względem lutym 2015 r.

Czytaj też: Kolejny pozew przeciw Polsce w sprawie smogu

- W latach 2014-2015 poziom pyłu PM10 przekroczony był w ciągu blisko 1/3 roku, a w lutym 2015 r. dobowe normy były przekroczone codziennie przez 24 dni. Pozbawienie możliwości oddychania czystym powietrzem to naruszenie prawa do korzystania ze środowiska – stwierdził RPO.

Sąd sam opisał skutki

W piśmie z 30 listopada popierającym pozew rybniczanina RPO zauważył, że sam Sąd I instancji opisał w uzasadnieniu wyroku dolegliwości powoda związane ze smogiem. Bo choć – jak stwierdził - ludzie mają pewną tolerancję na zanieczyszczenie powietrza, to „powód ma swego rodzaju depresję w okresie jesienno-zimowym, ponieważ w tym czasie nie może przewietrzyć swojego domu, bo gdy otwiera okno, do domu wdziera się smród. Musi zatykać klatki wentylacyjne oraz uszczelniać drzwi wejściowe w stosunkowo nowym budynku, ponieważ zapach wdziera się do środka. Korzysta z oczyszczacza powietrza, który non stop pracuje i w związku z czym generuje określone koszty. Dodatkową dolegliwością dla powoda jest fakt, że nie może wychodzić z domu na spacery, z rodziną z dziećmi. Nie może uprawiać sportu mimo, iż jest osobą aktywną fizycznie. Nie może zabrać dzieci na sanki, ani lepić z nimi bałwana pomimo, że lubią to robić. W okresie ferii zimowych przypadających na okres od 16 stycznia do 29 stycznia nie było ani jednego dnia, w którym normy pyłu PN10 nie były by przekroczone. Oznacza to, że w tym okresie nie mógł wyjść z dziećmi na spacer".

- Nie sposób przyjąć, że sytuacja w Rybniku mieści się w ramach powszechnie akceptowalnej miary. O ile bowiem przeciętny człowiek byłby w stanie zaakceptować to, że okazjonalnie musi – wskutek zanieczyszczenia powietrza – ograniczać swoją aktywność, o tyle sytuacja, w której ingerencja w przysługujące mu dobra osobiste jest (przynajmniej w okresie jesienno-zimowym) permanentna i – co trzeba podkreślić – znaczna, przez przeciętnego człowieka zaakceptowana by nie została - uważa RPO.

Prawo do czystego środowiska

Rzecznik podkreślił, że Konstytucja RP w wielu przepisach odwołuje się do środowiska i nakłada na władze publiczne szereg obowiązków o charakterze programowym, tj. prowadzenie polityki zapewniającej bezpieczeństwo ekologiczne współczesnemu i przyszłym pokoleniom oraz ogólny obowiązek ochrony środowiska (art. 74 ust. 1 i 2 Konstytucji). Także unijne prawo zobowiązuje państwa członkowskie, by doprowadziły stan powietrza do  odpowiedniej jakości (dyrektywa CAFE).

- Wbrew stanowisku sądu rejonowego, możliwość korzystania z nieskażonego środowiska jest dobrem osobistym – podkreśla RPO. - Biorąc to pod uwagę, a także uwzględniając ustalony w sprawie stan faktyczny, należy wyrazić pogląd, że możemy mówić o naruszeniu przysługującego powodowi prawa do (korzystania ze) środowiska, co przejawia się w pozbawieniu go możliwości oddychania czystym powietrzem.

Nieruchomości
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla tysięcy właścicieli gruntów ze słupami
Podatki
Podział mieszkania ze spadku. Czy można uniknąć podatku?
Prawo karne
„Matka Boska Kermitowska” obraża uczucia religijne? Jest wyrok sądu
Prawo w Polsce
Ile zapłacimy za abonament RTV w 2025? Oto stawki od 1 stycznia i lista zwolnionych z opłaty
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Podatki
Ulga podatkowa dla pracujących seniorów. Czym jest i kto może z niej skorzystać?
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku