Sprawa jest prowadzona w Lublinie, a 40 osób z podobnym życiorysem czeka na jej wynik.
Sąd okręgowy rozpatruje wniosek Magdaleny Zarzyckiej-Redwan o zadośćuczynienie za krzywdę doznaną na skutek urodzenia się w stalinowskim więzieniu (29 maja 1949 r. w więzieniu na Zamku Lubelskim). W więziennej ochronce przebywała dwa lata, a następne 13 lat w różnych domach dziecka – zakonnych i państwowych, gdzie doświadczyła komunistycznej indoktrynacji.
Czytaj też: Pomoc dla dzieci z katowni UB
Jej rodzice trafili do więzienia za współpracę z niepodległościowym podziemiem (WiN). Byli torturowani, w efekcie czego matka zmarła zaraz po porodzie, a ojciec siedział jeszcze siedem lat. Za ich niesłuszne skazanie córka uzyskała już niewielkie zadośćuczynienie w latach 90. Ale za własne cierpienia zadośćuczynienia nie dostała, dlatego domaga się go w obecnym procesie.
Podstawę prawną do takich roszczeń dała znowelizowana w kwietniu 2018 r. ustawa o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego, zwana ustawą lutową. W art. 8b stanowi ona, że dziecku, które przebywało wraz z matką w więzieniu lub innym miejscu odosobnienia lub którego matka w okresie ciąży przebywała w więzieniu, przysługuje od państwa zadośćuczynienie za doznaną krzywdę.