Na koniec 2020 r. zadłużenie finansów publicznych sięgnęło 56,6 proc. PKB, a deficyt – 8,8 proc. PKB – wynika z prognoz Komisji Europejskiej. Oznacza to, że pandemia wyrwała gigantyczną dziurę w kasie państwa na ok. 200 mld zł, a dług wzrósł o rekordowe 250 mld zł.
– Trudno się temu dziwić, przeszliśmy analogiczną ścieżkę jak większość krajów UE. W odpowiedzi na pandemię rząd podjął kosztowne działania, co wpłynęło na stan finansów publicznych – zaznacza Piotr Bielski, starszy ekonomista Santander Bank. – I dobrze, że tak się stało, bo bez tych działań mielibyśmy większą skalę zniszczeń w gospodarce – dodaje.