Wcześniej tego dnia Sejm - przyjmując poprawki Senatu do nowelizacji ustawy PIT, CIT i Ordynacji podatkowej - postanowił, że kwota wolna od podatku dla najmniej zarabiających wzrośnie w 2017 r. do 6,6 tys. zł, ale zarabiający ponad 127 tys. zł rocznie stracą prawo do tego odliczenia.
Szybkie podpisanie noweli przez prezydenta było konieczne, aby nowe przepisy mogły zostać opublikowane najpóźniej w środę w Dzienniku Ustaw. Ostatniego dnia listopada tracą bowiem moc - zgodnie z ubiegłorocznym wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego - obecne przepisy o kwocie wolnej od podatku. Poza tym zmiany w podatkach dochodowych, które mają obowiązywać w kolejnym roku podatkowym, powinny być opublikowane z co najmniej miesięcznym wyprzedzeniem, czyli do końca listopada.
Przyjęte we wtorek przez Sejm poprawki Senat zgłosił w nocy z poniedziałku na wtorek. Przygotował je senator Grzegorz Bierecki z PiS. Zgodnie z nimi kwota wolna od podatku wzrośnie w przyszłym roku do 6,6 tys. zł, ale z kwoty w tej wysokości skorzystają wyłącznie osoby zarabiające rocznie taką właśnie sumę lub mniejszą.
W przypadku dochodów od 6600 zł do 11 tys. zł kwota wolna będzie się stopniowo zmniejszać. Zaś dla dochodów od 11 tys. zł do 85 tys. 528 zł rocznie wyniesie ona tyle co obecnie, czyli 3091 zł. Według poprawek dla osób o dochodach powyżej 85 tys. 528 zł rocznie kwota wolna będzie ulegać stopniowemu zmniejszeniu. Natomiast podatnicy zarabiający więcej niż 127 tys. zł nie będą mieli kwoty wolnej w ogóle.
Według Ministerstwa Finansów nowela realizuje nadrzędny cel, czyli uprzywilejowanie najmniej zarabiających, a koszt dla budżetu w wysokości około miliarda złotych jest do zaakceptowania. Zdaniem resortu na propozycjach skorzysta 3,5 mln osób, a 20 mln Polaków ani nie zyska, ani nie starci. W ograniczonym zakresie straci 450 tys., osób, a maksymalnie 250 tys. najbogatszych straci prawo do ulgi.