Inwestor planuje, że pierwsze prace na obu liniach będą wykonywały – w ramach uproszczonej procedury przetargowej – spółki zależne PLK: DOM – Zakład robót Komunikacyjnych Poznań, Przedsiębiorstwo Napraw i Utrzymania Infrastruktury Kolejowej Kraków, Dolnośląskie Przedsiębiorstwo Napraw Infrastruktur Komunikacyjnej Wrocław i Pomorskie Przedsiębiorstwo Mechaniczno-Torowe Gdańsk. W najbliższych tygodniach określone zostaną szczegółowe terminy realizacji robót na obu liniach.
Astaldi należy do największych firm budowlanych w Europie. Jest także wykonawcą dużych inwestycji infrastrukturalnych w Polsce. Buduje m.in. tunel na podkarpackim odcinku drogi ekspresowej S7 prowadzącej do Zakopanego oraz przebiegający pod Ursynowem najtrudniejszy odcinek południowej obwodnicy Warszawy. – Nie rozważamy odstąpienia od prowadzonych kontraktów. Ich realizacja jest bezpieczna – zapewniał w rozmowie z „Rzeczpospolitą" na początku października Mateusz Witczyński, rzecznik polskiego oddziału Astaldi. Wczoraj, mimo wielokrotnych prób, nie udało nam się skontaktować ze spółką.
Ale Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad potwierdza, że prowadzone przez włoską firmę kontrakty drogowe przebiegają bez większych przeszkód. Choć w sierpniu Astaldi odstąpiła od zawarcia umowy na budowę tunelu pod Świną pomiędzy wyspami Wolin i Uznam w Świnoujściu. Włosi zrezygnowali, argumentując, że od przedstawienia oferty do podpisania kontraktu upłynęły prawie dwa lata, a w tym czasie mocno wzrosły koszty.
Metro wyhamowało
Zagadką może być natomiast budowa kolejnych odcinków warszawskiego metra. Astaldi samodzielnie już kończy rozbudowę fragmentu linii M2 na Pradze-Północ i Targówku, który ma być gotowy w pierwszej połowie przyszłego roku. A wraz z tureckim Gulermakiem ma drążyć jeszcze odcinek na Bródno i dwa odcinki z Woli na Bemowo. – Mamy zapewnienia, że przedsiębiorstwo w dalszym ciągu będzie realizować warszawskie kontrakty zgodnie z podpisanymi umowami. Dotychczasowa współpraca układała się bez zastrzeżeń i mamy nadzieję, że w dalszym ciągu tak pozostanie – mówiła na początku października Renata Kaznowska, wiceprezydent m.st. Warszawy. Jednak informacje o zejściu Astaldi z dwóch kontraktów kolejowych skłoniły władze miasta do zażądania od firmy dodatkowych wyjaśnień co do jej sytuacji finansowej. Według Anny Bartoń, rzecznika warszawskiego Metra, napływające dokumenty są cały czas analizowane. – Jesteśmy w stałym kontakcie z wykonawcą. Z tego, co wiemy, realizacja naszych warszawskich kontraktów realizowanych przez Astaldi nie jest zagrożona – powiedział „Rzeczpospolitej" Bartosz Milczarczyk, rzecznik warszawskiego Urzędu Miasta.
Jednak dodatkowych problemów przysporzyła chińska firma Sinohydro, która przegrała przetarg na ostatni zachodni odcinek linii M2. Mimo że w lipcu jej odwołanie zostało oddalone przez Krajową Izbę Odwoławczą, w ub. tygodniu ponownie wystąpiła do KIO o skierowanie pytań dotyczących interpretacji przepisów związanych z zamówieniami publicznymi do Trybunału Sprawiedliwości UE. To wstrzymuje podpisanie umowy na dalszy z zachodnich odcinków, biegnący pod Mory. Kiedy kontrakt może być podpisany – na razie nie wiadomo.
Opinie
Adrian Furgalski, wiceprezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR