Rząd planuje uszczelnić rynek budowlany. Ma to ukrócić nieuczciwą konkurencję

Na te zmiany branża budowlana czekała od lat. Publiczni zamawiający będą mogli odrzucać oferty firm spoza UE. Najbardziej ucierpią firmy z Chin i Turcji.

Publikacja: 12.03.2025 04:51

Na te zmiany branża budowlana czekała od lat

Na te zmiany branża budowlana czekała od lat

Foto: Adobe Stock

Lata apelowania przez branżę budowlaną nie dały tyle, co najwyraźniej wstrząs zaserwowany przez Donalda Trumpa, jeśli chodzi o wyznaczanie roli państwa w gospodarce i wzmacnianie własnego potencjału. W wykazie prac Rady Ministrów pojawiła się zapowiedź nowelizacji ustawy o zamówieniach publicznych – chodzi o wpisanie do naszego prawa tego, co orzekł jesienią TSUE. Publiczni zamawiający z państw członkowskich mogą nie dopuszczać do przetargów firm spoza UE. Na to czekały przede wszystkim nasze spółki budowlane. Polska to właściwie jedyny tak otwarty rynek w UE. Inne kraje – jak Czechy czy Niemcy – mają sita obejmujące nawet wykonawców z krajów Wspólnoty.

Foto: Paweł Krupecki

Ustawa da pewność firmom budowlanym

Orzeczenie TSUE wywołało nadzieje na zmianę podejścia w Polsce, jednak szybko okazało się, że jedne instytucje – jak PKP Polskie Linie Kolejowe – stosowały wprost orzeczenie, ale inne – jak Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad – czekały na wytyczne, ku rozczarowaniu branży. Krytyka objęła też zamawiających z sektora energetycznego. Nowelizacja ustawy o zamówieniach publicznych ma zlikwidować te wątpliwości i oddalić ryzyko sporów firm z zamawiającymi. Planowany termin przyjęcia projektu przez rząd to II kwartał.

Czytaj więcej

Polski rynek budowlany w końcu pod większą ochroną. Dobre wieści dla wykonawców

„Zamówienia publiczne powinny stanowić jeden z głównych instrumentów państwa służących do wzmacniania potencjału unijnych wykonawców, zapewnienia odporności i siły unijnej gospodarki” – podkreślono w uzasadnieniu założeń projektu nowelizacji. Wskazano też na to, o czym branża mówi od dawna. Konkurencja polskich firm z podmiotami spoza UE jest trudna. Tacy gracze nie są zobligowani do przestrzegania standardów i wymogów wynikających z prawa unijnego ani do ponoszenia związanych z tym kosztów, do tego korzystają z subsydiów swoich rządów (w UE to niedozwolona pomoc publiczna). Mają więc lepszą pozycję, a przecież ubiegają się o zamówienia w kluczowych sektorach unijnej gospodarki finansowanych przez podatników.

Rywale na sterydach. Spóźniony ratunek dla branży budowlanej

– Bardzo mnie cieszy, że trwają prace nad projektem, który doprowadzi do tego, że zamawiający będą mieć narzędzie do realnej weryfikacji złożonych ofert. Nie boimy się konkurencji, ona jest zdrowa, ale musi się odbywać na równych zasadach. Unijne firmy nie są w stanie rywalizować z podmiotami z Azji, z udziałem państwa, z zagwarantowanym niskooprocentowanym finansowaniem – mówi Artur Popko, prezes Budimeksu, największego generalnego wykonawcy w Polsce. Nie zgadza się z twierdzeniami, że potencjalne ograniczenie firm spowoduje problemy w świetle nadchodzących, liczonych w setkach miliardów złotych, inwestycji infrastrukturalnych. – Polskie spółki mają moce, by wykonać te kontrakty, mocno inwestowały w kadrę i sprzęt. W krótkim terminie nie widzimy ryzyka kumulacji inwestycji: planowane rokrocznie nakłady na drogi i linie kolejowe są względnie stabilne, dopiero pod koniec dekady rozkręcą się prace związane z CPK, atomem czy rozbudową sieci przesyłowych – mówi Popko.

Czytaj więcej

Budimex po konferencji: oczekiwany wzrost przychodów, rynek będzie kipiał od kontraktów

Damian Kaźmierczak, wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, ocenia, że ruch rządu jest dobry, ale spóźniony o co najmniej kilka lat. – Widać, że podejście strony publicznej ewoluuje w kierunku korzystnym dla polskiego rynku budowlanego, w którym państwo zaczyna priorytetowo traktować bezpieczeństwo strategicznych inwestycji oraz ideę patriotyzmu gospodarczego – mówi Kaźmierczak. – Potencjał krajowego rynku budowlanego jest na tyle duży, że nie widzę ryzyka, by krajowe spółki nie sprostały ambitnym zadaniom inwestycyjnym w segmencie infrastrukturalnym. Przecież spółki azjatyckie, które wchodzą na nasz rynek, i tak nie dysponują w Polsce żadnym potencjałem wykonawczym, a większość prac budowlanych realizują rękoma tutejszych podwykonawców. Kluczowe jest więc to, aby marża pozostawała w Polsce, a nie wypływała do Turcji, Chin czy Kazachstanu przez przedsiębiorstwa, które traktują nasz kraj jako źródło jednorazowego zysku – podsumowuje.

Czytaj więcej

Unibep odbuduje w tym roku zyski. Ale to nie koniec

Szymon Jungiewicz, dyrektor zespołu analiz rynku budowlanego w PMR, wskazuje, że w skali całej gospodarki i obecnie niestabilnej sytuacji geopolitycznej ochrona rynku lokalnego jest wręcz koniecznością, a dopuszczanie w imię wolnego rynku oferentów spoza UE do lukratywnych przetargów było niezrozumiałe i nieracjonalne.

– Większość z inwestycji infrastrukturalnych ma strategiczne znaczenie i opóźnienia związane z ich realizacją z uwagi na niesprawdzonych czy nierzetelnych wykonawców są istotnym zagrożeniem dla wszystkich. Oceniam jednak, że tam gdzie nie ma realnych alternatyw (np. prace tunelowe), prawdopodobnie doświadczeni wykonawcy spoza UE będą nadal dopuszczani do przetargów. Pozostaje mieć nadzieję, że nowe przepisy zostaną szybko uchwalone, a prezydent nie będzie ich blokował – mówi Jungiewicz.

Lata apelowania przez branżę budowlaną nie dały tyle, co najwyraźniej wstrząs zaserwowany przez Donalda Trumpa, jeśli chodzi o wyznaczanie roli państwa w gospodarce i wzmacnianie własnego potencjału. W wykazie prac Rady Ministrów pojawiła się zapowiedź nowelizacji ustawy o zamówieniach publicznych – chodzi o wpisanie do naszego prawa tego, co orzekł jesienią TSUE. Publiczni zamawiający z państw członkowskich mogą nie dopuszczać do przetargów firm spoza UE. Na to czekały przede wszystkim nasze spółki budowlane. Polska to właściwie jedyny tak otwarty rynek w UE. Inne kraje – jak Czechy czy Niemcy – mają sita obejmujące nawet wykonawców z krajów Wspólnoty.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Budownictwo
Budimex po konferencji: oczekiwany wzrost przychodów, rynek będzie kipiał od kontraktów
Budownictwo
Polski rynek budowlany w końcu pod większą ochroną. Dobre wieści dla wykonawców
Materiał Promocyjny
Pieniądze uciekają przez… sufit. Postaw na izolację, która zatrzyma ciepło u Ciebie
Budownictwo
Ultimatum dla deweloperów: podajecie w sieci cenę mieszkania, albo płacicie karę
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Budownictwo
Najlepszy styczeń od lat. Deweloperzy z zapałem wrócili do budowania mieszkań