Parlamentarzyści zgłosili łącznie 16 propozycji wyjścia z impasu, w jakim znajduje się Wielka Brytania. Spiker John Bercow wybrał 8 z nich jako te, które mają szanse zebrać większość w Izbie Gmin.
Tzw. "orientacyjne" głosowanie nad scenariuszami będzie odbywać się jednocześnie na kartkach papieru, a nie jak zwykle, poprzez wyjście z sali obrad odpowiednimi drzwiami. Oznacza to, że w teorii nawet kilka propozycji może zostać zaakceptowanych.
Scenariusze, nad którymi posłowie będą najpierw debatować, a później głosować to: brexit bez umowy 12 kwietnia (zgłoszone jako opcja B), Wspólny Rynek 2.0 (D), Wielka Brytania w Europejskim Stowarzyszeniu Wolnego Handlu - bez unii celnej (H), Opuszczenie UE z zachowaniem unii celnej (J), Stała unia celna, w tym dostosowanie do jednolitego rynku w sprawie przyszłych praw i przepisów UE (K - opcja lidera opozycji Jeremy'ego Corbyna), Odwołanie art. 50, jeśli brexit nie będzie jednoznacznie zatwierdzony przez posłów dzień przed terminem wyjścia (L), Drugie, potwierdzające referendum ws. jakiejkolwiek umowy o brexicie (M), Malthouse Compromise Plan B, zakładający dalsze opóźnienie brexitu (O).
Torysów nie będzie obowiązywała dyscyplina przy głosowaniu. Posłowie Partii Pracy mają mieć narzucony obowiązek poparcia scenariusza z drugim referendum.
Przy okazji John Bercow storpedował nadzieje dotyczące trzeciego głosowania nad umową Theresy May (MV3). Spiker Izby Gmin przypomniał swoje poprzednie orzeczenie, że premier nie może po raz kolejny przedstawić tego samego projektu pod głosowanie, bez wprowadzenia w nim istotnych zmian. Powołał się przy tym na 400-letnią procedurę parlamentarną, która zabrania głosowania w tej samej sprawie w krótkim czasie.