Alkohol i papierosy w największym stopniu wpływają na obniżenie jakości snu. To wniosek z badań przeprowadzonych przez naukowców z Florida Atlantic University, którzy z pomocą Brigham and Women's Hospital, Harvard University, Emory University, University of Mississippi Medical Center i National Institutes of Health koncentrowali się na wpływie na organizm wieczornego sięgania po używki.
„Zażywanie nikotyny i alkoholu w ciągu 4 godzin przed snem wiązało się ze zwiększoną fragmentacją snu tej samej nocy" – czytamy w czasopiśmie „Sleep", w którym zostały opublikowane badania. „Odkrycia te potwierdzają znaczenie zaleceń dotyczących zdrowia snu, które promują ograniczenie wieczornego spożycia alkoholu i nikotyny w celu poprawy ciągłości snu".
Chodzi o to, że krótko po wypiciu alkoholu dochodzi do zwiększenia produkcji adenozyny (substancja indukująca sen), z późniejszym szybkim spadkiem jej stężenia. To może prowadzić do wybudzeń i późniejszych problemów z zaśnięciem, przez co sen jest nieregenerujący. Reakcja taka wiąże się z zwiększeniem aktywności alfa mózgu (niewystępującej fizjologicznie w czasie snu), przez co wypoczynek nocny jest utrudniony.
W dodatku intensywne spożywanie alkoholu może trwale uszkodzić geny odpowiedzialne za zdrowy sen i cykle budzenia.
Badania pokazały także, że używanie nikotyny w nocy spowodowało ponad 40-minutową redukcję całkowitego snu, niezależnie od formy jej przyjmowania. Jest to efekt tego, że nikotyna może nasilać zaburzenia oddychania wpływające na sen, takie jak astma i bezdech senny. Znaczenie ma także pojawiający się w nocy głód nikotynowy.