RPO do premiera: wyciągnąć konsekwencje za sprawę Giertycha

Rzecznik Praw Obywatelskich poprosił premiera Mateusza Morawieckiego, by doprowadził do wyciągnięcia konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za naruszenia praw obywatelskich przez przedstawicieli organów ścigania przy przeszukaniu kancelarii adwokata Romana Giertycha i przedstawianiu mu zarzutów karnych.

Aktualizacja: 15.01.2021 18:51 Publikacja: 15.01.2021 16:51

Roman Giertych

Roman Giertych

Foto: tv.rp.pl

dgk

- Okoliczności przeprowadzenia przeszukania w mieszkaniu i siedzibie kancelarii adwokackiej adw. Romana Giertycha ukazują niezmiernie niebezpieczny i niepokojący sposób nadużywania prawa przez instytucje państwowe – co w żadnym wypadku nie powinno mieć miejsca w demokratycznym państwie prawnym - pisze RPO Adam Bodnar do premiera  Mateusza Morawieckiego. Podkreśla, że wszystkie okoliczności obciążające prokuraturę w tej sprawie potwierdził sąd.

- Biorąc pod uwagę ściśle hierarchiczną strukturę prokuratury i jej podległość Ministrowi Sprawiedliwości, ostateczną odpowiedzialność polityczną za działania prokuratorów ponosi właśnie Minister Sprawiedliwości – Prokurator Generalny - czytamy w wystąpieniu RPO do premiera.

Prokuratura działała w złej wierze

Przypomnijmy, że w 15 października 2020 r. doszło do zatrzymania byłego wicepremiera Romana Giertycha przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, a jego dom i kancelaria były przeszukiwane w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa gospodarczego. Mecenasowi Giertychowi oraz 11 innych osobom przedstawiono zarzuty przywłaszczenia ok. 92 mln zł ze spółki deweloperskiej Polnord, wyrządzenia firmie szkody majątkowej oraz prania pieniędzy.

Działania organów ścigania zostały uznane za nielegalne przez sąd jako podjęte w złej wierze i w celu ograniczenia przysługujących obywatelowi praw. Czynności prokuratorskie zaplanowano bowiem tak, aby obydwa przeszukania przeprowadzić równocześnie i tym samym uniemożliwić Romanowi Giertychowi uczestnictwo w jednym z nich - zauważył RPO.

Rozpoznając zażalenie obrońców na przeszukania, Sąd Rejonowy Poznań-Stare Miasto stwierdził: „Niedopuszczalne, bo niezgodne z prawem, jest świadome takie planowanie czynności, że z góry wiadomo, iż osoba uprawniona nie będzie mogła w nich uczestniczyć i to z przyczyn od siebie niezależnych, a w całości wynikających z działań organów ścigania".

- Jak wynika z postanowienia sądu, prokurator zabezpieczył wszystkie materiały dotyczące określonej grupy spraw i osób znajdujące się w kancelarii, w tym objęte tajemnicą adwokacką i obrończą. Uniemożliwiając adw. Romanowi Giertychowi uczestnictwo w tym przeszukaniu, pozbawił go jednocześnie prawa do jednoznacznego wskazania, które materiały są objęte tajemniczą obrończą. Oświadczenia w tym zakresie innych obecnych osób (w tym przedstawicielki Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie) uznał za niewiarygodne, nie uzasadniając tego. Te działania sąd również uznał za sprzeczne z prawem - wskazuje RPO.

Sąd Rejonowy Poznań-Stare Miasto potwierdził też jednoznacznie, że prokurator stawiał zarzuty nieprzytomnemu mec. Giertychowi. W postanowieniu z 3 grudnia 2020 r. sąd stwierdził, że takie ogłaszanie zarzutów adw. Romanowi Giertychowi „nie tylko naruszało standardy obowiązujące w państwie prawa, poprzez pozbawienie go przysługujących mu uprawnień procesowych, w tym prawa do obrony, ale było wręcz nieetyczne". Jak wskazał sąd, „wobec Romana Giertycha nie wydano skutecznie postanowienia o przedstawieniu zarzutów, a tym samym w ogóle nie uzyskał on statusu podejrzanego".

Prokuratura złamała prawo

RPO przypomina, że organy państwa, w tym prokurator i inne organy ścigania, są zobowiązane, zgodnie z unormowaniem zawartym w art. 7 Konstytucji RP, do podejmowania działań w granicach i na podstawie obowiązującego prawa. Prokuratura ma zaś stać na straży praworządności (art. 2 ustawy Prawo o prokuraturze), a prokuratorzy kierować mają się bezstronnością i równo traktować wszystkich obywateli (art. 6 Prawa o prokuraturze).

Rzecznik podkreślił, że  szczególnie niebezpieczne i naganne są takie działania prokuratury, które z góry są ukierunkowane na pozbawienie obywateli przysługujących im praw. Jest to niebezpieczny precedens, który opinia publiczna może odczytać  jako  usankcjonowanie naruszania standardów wytyczonych przez normy Konstytucji RP i innych przepisach prawa.

- Pozostawienie tak bulwersujących naruszeń prawa bez stosownej reakcji, stanowić będzie jasny komunikat dla społeczeństwa, że organy ścigania stoją ponad prawem i sankcjonowane jest łamanie przez nie fundamentalnych konstytucyjnych praw i wolności, co bez wątpienia nie pozostałoby bez istotnego wpływu na osłabienie zaufania obywateli do Państwa i jego organów – pisze Adam Bodnar do premiera. - Choć organy państwa istotnie funkcjonowały w ten sposób w minionej epoce, zasadne jest oczekiwanie, że w obecnym ustroju Rzeczypospolitej Polskiej standardy ich działania będą inne - dodaje.

Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach