Czy państwo, czy przegrywający. Sam wniosek kierowany do Skarbu Państwa nie zawiera w sposób dorozumiany żądania kosztów procesu od drugiej strony.
To sedno najnowszej uchwały SN dotyczącej kwestii bliskiej prawnikom, gdyż wynagrodzenia za zaświadczone usługi, w tym wypadku z urzędu, które im się należy.
Czytaj więcej
O prawo do godnego wynagrodzenia pełnomocników z urzędu walczy adwokat będący autorem skargi kasacyjnej do Trybunału Konstytucyjnego.
Wygrała, chce jak za wygraną
Kwestia ta wynikła w sprawie o odwołanie darowizny, którą powód w pierwszej instancji wygrał, a miał pełnomocniczkę z urzędu. Zażaliła ona postanowienie sądu o przyznaniu jej wynagrodzenia na podstawie § 3 rozporządzenia MS w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej adwokata (radcy prawnego), czyli ok. 3500 zł. Adwokatka uważa, że powinna otrzymać więcej o 1000 zł zł – jak prawniczka z wyboru – bo sprawę wygrała.
Rozpatrując zażalenie, SO w Toruniu powziął wątpliwości, które zawarł w pytaniu prawnym do SN: Czy wniosek pełnomocnika z urzędu o zasądzenie na jego rzecz od Skarbu Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej stronie zawiera implicite żądanie zasądzenia tych kosztów od strony przeciwnej przegrywającej sprawę, czy żądania takiego nie obejmuje? Dodajmy, że wynagrodzenie dla wygrywającego sprawę pełnomocnika z wyboru, zasądzane jest wraz ze zwrotem kosztów procesu stronie wygrywającej.