W całej Polsce w wielkich miastach płace są przeciętnie wyższe niż w całym regionie. Różnice wynoszą od około jednej czwartej do niespełna 3 proc. O ponad 22 proc. płace są wyższe w Poznaniu w porównaniu z Wielkopolską, w Krakowie 19,5 proc. w porównaniu z Małopolską, w Katowicach różnica wynosi 19,2 proc. Najmniejsze różnice dotyczą Wrocławia (6,4 proc.) i Białegostoku (2,8 proc.).
Tak wynika z danych GUS zawartych w raporcie „Regiony Polski 2023 r.”. GUS przeanalizował wysokość płac w sektorze przedsiębiorstw i w administracji (sferze publicznej) bez względu na liczbę pracowników. Podobna sytuacja była rok wcześniej: liderami regionalnych zarobków były Poznań, Kraków, Gdańsk, Rzeszów i dopiero Katowice. Najmniejsze różnice dotyczyły Wrocławia i Białegostoku.
GUS podaje też dane dla dwóch miast, które nie są stolicami regionu, ale w których mieszczą się władze regionalne: to Toruń i Gorzów Wielkopolski. W Toruniu poziom wynagrodzeń jest podobny jak w Bydgoszczy. Gorzów Wielkopolski to jedyne większe miasto, gdzie płace są niższe od średniej w województwie.
Czytaj więcej
Już nie tylko specjaliści w centrach usług dla biznesu, ale także inżynierowie i robotnicy w fabrykach, budowlańcy, magazynierzy i kurierzy uczą się pracować z cudzoziemcami z egzotycznych krajów.