[b]Rz: Kiedy Turcja ma szanse na wejście do Unii Europejskiej?[/b]
Wszystkie reformy mamy zamiar zakończyć do końca 2013 roku. A więc technicznie będziemy gotowi do pełnego członkostwa od 1 stycznia 2014 r. Jednak Unia Europejska jest ciałem politycznym i nasze członkostwo będzie możliwe dopiero, kiedy będzie zgoda w tej sprawie w całej UE. Ostatnio prezydent jednego z krajów powiedział mi, że jeśli jest wola polityczna w Unii, to nawet największe problemy mogą być rozwiązane w ciągu jednego dnia, ale kiedy jej nie ma, wtedy nawet wielkość naszych ogórków może być przeszkodą na drodze do członkostwa. Dlatego bardzo liczymy na Polskę, że w czasie swojego przewodnictwa w UE w drugiej połowie 2011 roku pomoże przekonać kraje sceptycznie nastawione do naszego członkostwa.
[b]Główną przeszkodą jest sprzeciw Francji i Niemiec. Liczycie, że jak przestanie rządzić tam chadecja, to oba kraje zmienią zdanie?[/b]
Główną przeszkodą są uprzedzenia, które z czasem muszą zniknąć, bo Turcja to bardzo ważny kraj dla UE. Jesteśmy szóstą największą gospodarką w Europie, 16. na świecie, mamy piąty co do wielkości rynek w Europie i jesteśmy na czwartym miejscu, jeśli chodzi o siłę roboczą. Aż 66 proc. mieszkańców naszego kraju to ludzie poniżej 33. roku życia. Jesteśmy młodym, dynamicznym i szybko rozwijającym się krajem, który nie tylko nie przysporzyłby Unii problemów, ale uwolnił ją od kłopotów demograficznych, gospodarczych i energetycznych, a także pomógł zapobiec konfliktowi cywilizacji. Koszt wejścia Turcji do UE będzie mniejszy niż cena pozostawienia nas na zewnątrz.
[b]Uprzedzenia wynikają stąd, że Turcja jest krajem muzułmańskim. Niektórzy obawiają się, że wasza Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), która ma islamskie korzenie, może zamienić Turcję w kraj religijny.[/b]