Jak jego liczni rówieśnicy artystyczną przygodę zaczynał od big beatu, w 1968 r. założył grupę Waganci. Tyle że wtedy główna fala tzw. mocnego uderzenia przeszła już przez Polskę. Część muzyków skłoniła się ku prawdziwemu rockowi, inni wybrali bardziej komercyjny pop. Właśnie tą drugą drogą poszedł Jarosław Kukulski, z wykształcenia oboista po poznańskiej PWSM, gdy w 1971 r. Waganci przestali istnieć.
Wokalistką zespołu była Anna Jantar, jego pierwsza żona i jej karierą zajął się w latach 70. Uczynił to bardzo skutecznie, dostarczając świetnych przebojów: „Co ja w tobie widziałam”, „Najtrudniejszy pierwszy krok”, „Za każdy uśmiech”, „Wielka dama” czy „Tyle słońca w całym mieście”. Wyniosły one Annę Jantar na szczyty sławy, a Jarosław Kukulski stał się czołowym kompozytorem epoki gierkowskiej, wyznaczając jej stylistyczne standardy. Jego piosenki były niezwykle melodyjne, nowocześnie zaaranżowane i absolutnie bezproblemowe, by nie powiedzieć, banalne w treści.
Tragiczna śmierć Anny Jantar w katastrofie lotniczej w 1980 r. sprawiła, że Jarosław Kukulski stracił nie tylko żonę, ale i artystyczną partnerkę, za którą czuł się odpowiedzialny. Zaczął komponować dla Haliny Frąckowiak („Papierowy księżyc”), Ireny Jarockiej („Beatlemania story), Eleni („Muzyka Twoje imię ma” czy Krzysztofa Krawczyka („To co dał nam świat”). Jednak w połowie lat 80. zajął się przede wszystkim lansowaniem córki, którą za sprawą „Puszka Okruszka” i innych melodii uczynił dziecięcą gwiazdką polskiej piosenki. W 1989 r. przebój „Co ty królu złoty” przyniósł wielką, ale krótkotrwałą popularność drugiej żonie kompozytora, Monice Borys.
Po transformacji w Polsce zmieniły się mody, a nowe pokolenie wokalistów, które opanowało estrady, miało swoich kompozytorów. Jarosław Kukulski wspierał nadal dorosłą już córkę („Im więcej ciebie tym mniej”), ale nie zabiegał o uznanie. Bardziej cieszył go fakt, że jego dawne przeboje nadal są chętnie słuchane. Od dawna poważnie chorował na serce, kilka miesięcy temu poddał się skomplikowanej operacji w Niemczech.
Dla wielu młodych fanów muzyki był tylko ojcem Natalii Kukulskiej. Tak też pisały wczoraj licznej portale informując o śmierci Jarosława Kukulskiego, artysty o własnym przecież, ogromnym i ponadczasowym dorobku.