Testament Nelsona Mandeli, 1918–2013

Przyszłość wywróżyły mu tradycyjne imiona: ten, który sprawia kłopoty, i ten, który sprawuje władzę.

Publikacja: 06.12.2013 20:38

Red

Nelson Mandela – polityk, o którym pisano książki i kręcono filmy, któremu już za życia stawiano pomniki – nie tylko w rodzimej RPA, ale także w Londynie. Jego podobizna znajduje się na banknotach i monetach południowoafrykańskich, a jego imieniem nazwano jeden z większych obszarów metropolitalnych  RPA zamieszkały przez około 1,3 mln ludzi  – Nelson Mandela Bay – w Prowincji Przylądkowej Wschodniej.

Kręta droga życia

Jego wielbiciele uznawali go za niedościgły wzór do naśladowania. W rzeczywistości – jak stwierdzał samokrytycznie – daleki był od doskonałości zarówno w polityce, jak i w życiu prywatnym. Jednocześnie jednak z pewnością zasłużył na wyjątkową estymę, którą cieszył się na arenie światowej (czego wyrazem są liczne odznaczenia od Pokojowej Nagrody Nobla i Pokojowej Nagrody Leninowskiej aż po przyznany przez dzieci Order Uśmiechu), jak i wręcz ubóstwienia  wśród znacznej części mieszkańców RPA.

Jednak życie – zarówno w wymiarze politycznym, jak i prywatnym – nie oszczędziło mu bardzo trudnych chwil. Zaangażowanie w działalność polityczną stało się bezpośrednią bądź pośrednią przyczyną dwukrotnego rozwodu.  Przeżył także śmierć swoich dzieci i wnuków, w tym – najstarszego Thembo, w którego pogrzebie w 1969 r. nie mógł uczestniczyć, gdyż był uwięziony na wyspie Robben.

Szczególnie przygnębiająca musiała być także śmierć prawnuczki w roku 2010. Zginęła w wypadku samochodowym, wracając z koncertu inaugurującego  Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej, które odbyły się w RPA głównie dzięki, jak to określają jego rodacy, „czarowi"  Mandeli.

Także życie w wymiarze politycznym nie było  pasmem sukcesów. Prawie połowę czynnego życia politycznego spędził uwięziony, niemal w izolacji od świata zewnętrznego na wyspie Robben. Mimo to, a może dzięki licznym i trudnym przeżyciom, jego rodacy na znak szacunku nazywają go nie tylko klanowym imieniem Madiba, ale także poufale Tata (ojciec).

Nelson Mandela czasami  porównywany jest do Lincolna. Obydwaj potrafili doprowadzić do pojednania narodowego. Abraham Lincoln przekonywał, że zniszczenia i śmierć, które przyniosła wojna secesyjna, powinny stanowić ostrzeżenie zesłane przez Opatrzność przed dalszym podziałem kraju i stanowić bodziec do pojednania narodowego. Nelson Mandela, mimo iż walczył przeciwko nieludzkiej polityce apartheidu, dążył do zniwelowania antagonizmów, które narosły w ciągu ponad 300 lat dominacji białych nad czarnymi mieszkańcami południowego krańca Afryki, i stworzenia wspólnego państwa. Jak to stwierdził w mowie obrończej w roku 1963 – a później realizował jako pierwszy czarnoskóry prezydent RPA – chciałby, aby każdy obywatel tego kraju niezależnie od koloru skóry mógł cieszyć się nieograniczoną możliwością rozwoju w demokratycznym kraju.

W zrozumieniu charakteru i zasług jednego z najlepiej rozpoznawanych polityków pomocne może być odwołanie się do jego właściwych, mało znanych szerszym kręgom imion: Rolihlahla i Dalibhunga. To, pod którym Mandela znany jest powszechnie – czyli Nelson – otrzymał od nauczycielki, gdy jako pierwszy ze swojej rodziny przekroczył progi prowincjonalnej szkoły. Jak sam wyznaje w autobiografii, nie bardzo wiedział, dlaczego zdecydowała się nadać mu to imię.

Właściwie imię – Rolihlahla – nadał chłopcu urodzonemu 18 lipca 1918 roku w wiosce Mwezo w ówczesnej Transkai na południowym cyplu kontynentu afrykańskiego jego ojciec wywodzący się z królewskiego klanu Thembu. Słowo to w jego rodzimym języku Xhosa oznacza „ciągnięcie pnia drzewa", ale potocznie nazywa się tak osobę sprawiającą kłopoty.

Rzeczywiście w swoim długim życiu Mandela sprawił niejednokrotnie wiele kłopotów zarówno rządzącym, jak i swoim najbliższym. Jak sam zresztą pisze we wcześniej przytaczanej autobiografii, znaczna część kłopotów wynikała z uporu  odziedziczonego po ojcu. Drugie z imion – Dalibhunga – Mandela otrzymał w wieku 16 lat podczas tradycyjnego obrzędu inicjacji – obrzezania zgodnie z  tradycją swego plemienia Xhosa. Dalibhunga oznacza twórca lub założyciel rady.

W swoim dorosłym życiu obydwa tradycyjne imiona Mandeli znalazły pełne potwierdzenie: Rolihlahla – sprawiający  niejednokrotnie kłopoty; ale też w kluczowych momentach życia Mandela wykazywał się ponadprzeciętnymi umiejętnościami przywódczymi, co w pełni odzwierciedlało jego drugie imię Dalibhunga.

Pierwsze znaczące kłopoty sprawił swojemu opiekunowi – regentowi władcy Thembu plemienia Xhosa. Chciał on zapewnić odpowiednie wykształcenie Nelsonowi Mandeli, który jako pochodzący z królewskiego rodu miał w przyszłości sprawować funkcję tajnego radcy na dworze monarszym. Nelson Mandela nie skończył  jednakże nauki w Fort Hare, skąd został wyrzucony za zorganizowanie bojkotu, a następnie uciekł  z synem regenta do odległego o 1800 km Johannesburga.

Tam Mandela rozpoczął swoją karierę jako nocny dozorca w  kopalni złota. Wyrzucony jako zbieg z tej posady przez brygadzistę, dzięki pomocy życzliwych mu osób otrzymuje pracę w kancelarii prawniczej i równolegle rozpoczyna zaoczne studia prawnicze. Jednakże gros wysiłku poświęca działalności politycznej wiąże się z Afrykańskim Kongresem Narodowym  (ANC – African National Congres) – organizacją, która od samego założenia w 1913 r. dążyła do zapewnienia równouprawnienia Murzynom.

Nie jest jednak potulnym, lecz raczej krnąbrnym członkiem ANC. Uznając działania kierownictwa za zbyt pasywne,  tworzy w 1944 r. z innymi zbuntowanymi współtowarzyszami Ligę Młodych ANC (ANCYL-ANC Youth League), a następnie doprowadza do rezygnacji prezydenta ANC Alfreda Xuma w 1949 r.

Aktywność polityczna Mandeli przeciwko opresji białych nasiliła się po uznaniu w 1948 r. programu apartheidu (w języku afrykanerskim apartheid oznacza rozdzielenie) za oficjalną ideologię państwową w Południowej Afryce. Problemy, które sprawia ówczesnemu rządowi Mandela poprzez udział w organizowaniu bojkotów, strajków, wystąpień, w których nawołuje do likwidacji apartheidu,  powodują, że jest wielokrotnie zatrzymywany przez policję, sądzony i skazywany na więzienie.

Włócznia narodu

Najpoważniejsze były problemy, które sprawił władzom RPA, współtworząc  zbrojne oddziały Włócznia Narodu (Umkhonto we Sizwe), których został dowódcą. Podjęte przez te ugrupowania działania sabotażowe polegające na wysadzaniu obiektów użyteczności publicznej zainicjowane 16 grudnia 1961 r. sprawiły także poważny kłopot prezydentowi ANC Albertowi Luthuli, który kilka dni wcześniej odebrał w Oslo Pokojową  Nagrodę  Nobla  przyznaną w  uznaniu za działalność na rzecz pokoju i wstrzymywanie się od stosowania przemocy przez kierowaną przez niego organizację.

Poszukiwany przez władze za zbrojną działalność opozycyjną Mandela został wkrótce aresztowany. W niedługim czasie policja zatrzymała  także  pozostałych członków dowództwa Umkhonto we Sizwe. Kierownictwo tej organizacji, na czele z Nelsonem Mandelą, oskarżono o działalność terrorystyczną w tzw. procesie Rivonia (od nazwy farmy, na której zostali aresztowani przywódcy Włóczni Narodu), za co groziła nawet kara śmierci. Ostatecznie zostali skazani na dożywotnie więzienie.

Mandela i jego współtowarzysze zostali w 1964 r. zesłani  na wyspę Robben, gdzie mieli pozostać do końca życia. Wydawało się, że skazany prawomocnym wyrokiem sądu za działalność terrorystyczną Mandela i jego towarzysze przestaną wreszcie sprawiać problemy ówczesnym władzom. Na leżącej w odległości 11 km od Kapsztadu i doskonale izolowanej wyspie więźniowie byli praktycznie pozbawieni  kontaktów ze światem zewnętrznym.

Wkrótce władze RPA uporały się także z pozostałymi działaczami ANC oraz innych organizacji występujących przeciwko apartheidowi. Przywódcy tych organizacji zostali bądź uwięzieni, bądź uciekli za granicę. Odcięty od świata zewnętrznego Mandela zostałby pewnie wkrótce zapomniany zarówno przez rodaków, jak i opinię światową. Jego miejsce zajęli młodsi, jeszcze bardziej radykalni działacze, w tym twórca Ruchu Świadomości Czarnych Steve Biko.  Jednak znajdujący się na emigracji przywódcy ANC uzyskali wsparcie w walce z apartheidem zarówno w  krajach obozu komunistycznego, jak i  na Zachodzie, głównie wśród lewicujących środowisk intelektualnych, i wciąż przypominali o losie Mandeli.

Więziony przez reżim przywódca walki z rasizmem stał się ikoną ruchów antyapartheidowskich na całym świecie. Obniżka cen złota i innych surowców, które stanowiły podstawę gospodarki południowej Afryki, w połączeniu z międzynarodowym bojkotem politycznym i ekonomicznym państwa apartheidu doprowadziła do znaczącego obniżenia poziomu życia w RPA i coraz liczniejszych zamieszek wśród najuboższej czarnej ludności.

Rozpad Związku Radzieckiego spowodował, że rząd RPA przestał pełnić funkcję zapory przed zalewem komunizmu na południu Afryki oraz utracił poparcie władz USA i Wielkiej Brytanii. Tak więc zarówno czynniki zewnętrzne, jak i narastający opór przeciw kontynuacji coraz kosztowniejszej i coraz mniej efektywnej gospodarczo i politycznie polityce apartheidu spowodował, że  utrzymanie w dłuższej perspektywie tego systemu stało się niemożliwe.

Powrót Madiby

Prezydent RPA Frederik de Klerk zdecydował, że należy w sposób kontrolowany rozpocząć demontaż apartheidu i przyznać czarnym mieszkańcom takie same prawa polityczne, jakimi cieszyła się dotąd wyłącznie biała mniejszość. De Klerk ogłosił w lutym 1990 r. zniesienie zakazu działalności ANC, Komunistycznej Partii Południowej Afryki i innych związanych z nimi organizacji oraz zapowiedział zwolnienie więźniów politycznych. W tym Nelsona Mandeli.

Uwolniony w kilka dni po tym wystąpieniu Mandela stał się wkrótce przywódcą ANC. Jest rzeczą godną podkreślenia, że po 27 latach więzienia, pełnej izolacji od rodziny (co stało się jednym z zasadniczych powodów drugiego rozwodu z drugą żoną – Winnie) Mandela nie dążył do zemsty. W roku 1993, w krytycznym dla pokojowej transformacji momencie – po zastrzeleniu Chrisa Haniego – uwielbianego przez afrykańską ludność przywódcy Komunistycznej Partii Południowej Afryki – Mandela wykazał się olbrzymimi zdolnościami przywódczymi. Skutecznie zaapelował o zachowanie spokoju w transmitowanym na cały kraj wystąpieniu telewizyjnym. Jak zgodnie stwierdzają komentatorzy polityczni, po zabójstwie Haniego dokonanym przez polskiego emigranta Janusza Walusia południowa Afryka znalazła się wówczas na krawędzi wojny domowej.

Pierwsze w RPA powszechne wybory demokratyczne przeprowadzone w kwietniu 1994 roku przyniosły decydujące zwycięstwo ANC i potwierdziły przywódczą pozycję Mandeli. Został on pierwszym czarnoskórym prezydentem w dziejach RPA. Wyjątkowość osobowości i jego umiejętności przywódczych przejawiły się niejednokrotnie w czasie pięcioletniej prezydentury. Potrafił zjednać sobie białą część społeczeństwa, bez której akceptacji pokojowa transformacja ustrojowa w południowej Afryce byłaby niemożliwa. Do historii przeszedł gest Nelsona Mandeli po zwycięstwie drużyny RPA – Springbok w mistrzostwach świata w rugby w 1995 r. Prezydent nałożył wówczas zieloną koszulkę Springboka, czym zjednał sobie powszechną sympatię białych obywateli, a w szczególności Afrykanerów, dla których rugby jest sportem narodowym.

Z czasem Mandela stał się na arenie międzynarodowej niekwestionowanym przywódcą krajów kontestujących dominację mocarstw zachodnich. Nie wyparł się przyjaźni z Fidelem Castro czy pułkownikiem Muammarem Kaddafim, którzy udzielili mu pomocy w okresie walki z apartheidem. Być może te relacje, jak i otwarta krytyka USA po inwazji na Irak spowodowały, że  Stany  Zjednoczone skreśliły Mandelę i kierowaną przez niego ANC z listy organizacji terrorystycznych dopiero w roku 2008.

Jako prezydenta musiał także podejmować trudne dla siebie decyzje. Uznawany za symbol walki o prawa człowieka Mandela jako głowa państwa zdecydował się  na nawiązanie stosunków dyplomatycznych z Chińską Republiką Ludową, która z całą pewnością nie jest wzorem przestrzegania praw człowieka. Podjął też decyzję o wysłaniu wojsk południowoafrykańskich do Lesotho w 1996 r. (inna rzecz, że  interwencja w wewnętrzne sprawy tego zależnego całkowicie od RPA kraju została dokonana na prośbę rządu Lesotho zagrożonego anarchią).

Mąż opatrznościowy

Umiejętności przywódcze Nelsona Mandeli były chyba jednym z zasadniczych czynników tego, że w południowej Afryce nie doszło, jak obawiali się liczni analitycy, do wewnętrznych starć podobnych do tych w Lesotho, i to na jeszcze większą skalę. Proces przekazania władzy przez dominującą od ponad 300 lat białą mniejszość na rzecz dyskryminowanej ludności czarnej odbył się po demokratycznych wyborach na pokojowych, akceptowanych przez większość społeczeństwa zasadach.

Procesowi pojednania sprzyjało także powołanie przez Mandelę Komisji Prawdy i Pojednania na czele z innym laureatem Pokojowej Nagrody Nobla, arcybiskupem Desmondem Tutu. Celem Komisji było ujawnianie przestępstw popełnianych w okresie apartheidu przez obie zwalczające się strony, a jednocześnie udzielenie przebaczenia ich sprawcom, jeśli zostały one popełnione z pobudek politycznych.

Mandela jako prezydent starał się także zmniejszyć olbrzymie różnice ekonomiczne między białymi a czarnymi obywatelami kraju, m.in. poprzez politykę akcji afirmacyjnej stwarzającej  preferencje dla tych ostatnich. Efektem ubocznym okazało się niestety obniżenie jakości usług w bardzo wielu dziedzinach życia publicznego w wyniku obejmowania stanowisk przez czarnych – często nieposiadających odpowiedniego przygotowania – pracowników. W roli prezydenta nie udało mu się także zapobiec rozwojowi epidemii AIDS, której ofiarą padł także jego syn.

Tak jak każdy przywódca Nelson Mandela może się pochwalić zarówno osiągnięciami, jak i porażkami, o które szczególnie łatwo w tak dramatycznie zmieniającym się pod praktycznie każdym względem państwie. Południowa Afryka w trakcie jego prezydentury z kraju całkowicie izolowanego zarówno politycznie, jak i gospodarczo w okresie apartheidu stała się jednym z państw najbardziej aktywnych na światowej scenie politycznej. Nelson Mandela mimo 27 lat spędzonych w izolacji stał się jednym z najlepiej rozpoznawanych w świecie polityków. Wylansował,  trochę może nawet mimochodem, specyficzny ubiór – długą, wzorzystą,  jedwabną koszulę, nazwaną „madibką" (od jego plemiennego przydomka Madiba).

Spuścizna Mandeli

Stał się jednak przede wszystkim autorytetem moralnym. Potwierdził to, być może paradoksalnie oświadczając, że nie będzie ubiegał się o prezydenturę w  kolejnych wyborach. Stwierdził, że czuje ograniczenia związane z podeszłym wiekiem chce się poświęcić życiu rodzinnemu, a jedynie w miarę potrzeby służyć radą. Taka postawa Mandeli, który cieszył się olbrzymią popularnością i estymą w kraju i na świecie, diametralnie odbiega od dążeń  jego następców (Thabo  Mbeki, a obecnie  Jacob  Zuma) zabiegających o pozostanie nawet na  trzecią kadencję na stanowisku prezydenta wbrew zapisom konstytucyjnym.

Nelson Mandela, zgodnie z zapowiedzią, po rezygnacji w 1999 r. ze stanowiska prezydenta kraju wycofał się z czynnego życia politycznego. W 80. rocznicę urodzin w 1998 r. zawarł trzeci związek małżeński z Gracą Machel, wdową po prezydencie Mozambiku.

Nie zrezygnował jednak całkowicie z udziału w życiu politycznym. W roku 2007, w 89. rocznicę swoich urodzin, ogłosił utworzenie Rady Starszych (Elders) składającej się z czołowych byłych polityków (m.in. byłego prezydenta USA Jimmy,ego Cartera, byłego sekretarza generalnego ONZ Kofi Annana, emerytowanego arcybiskupa Desmonda Tutu), którzy dzięki doświadczeniu doradzać mają,  jak rozwiązać najbardziej palące problemy współczesnego świata. Oba tradycyjne imiona Nelsona Mandeli – Rolihlahla i Dalibhunga – wydają się być w pełni wyrażone w tej jego ostatniej politycznej inicjatywie.  Rolihlahla (sprawiający kłopoty) – ponieważ Rada Starszych może sprawić niejednokrotnie problemy, proponując rozwiązania niekoniecznie akceptowane przez polityków. Dalibhunga (założyciel) – bo Nelson Mandela jako założyciel tej organizacji  został honorowym przewodniczącym Rady Starszych.

Połączenie pradawnej tradycji afrykańskiej przejawiającej się szacunkiem dla osób starszych i uznaniem ich życiowej mądrości  z doświadczeniem polityka podejmującego próby wpływania na decyzje kształtujące współczesny świat  zaowocowały powstaniem tej oryginalnej koncepcji.

Czy współczesny świat doceni i będzie potrafił skorzystać z tej inicjatywy, a także umiejętności stawiania czoła największym trudnościom, jaką wykazał się ten wyjątkowy człowiek i polityk, czy poprzestanie na werbalnym uznaniu dla działalności Nelsona Rolihlahla Dalibhunga Mandeli?

Autor jest profesorem nauk politycznych na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego

Nelson Mandela – polityk, o którym pisano książki i kręcono filmy, któremu już za życia stawiano pomniki – nie tylko w rodzimej RPA, ale także w Londynie. Jego podobizna znajduje się na banknotach i monetach południowoafrykańskich, a jego imieniem nazwano jeden z większych obszarów metropolitalnych  RPA zamieszkały przez około 1,3 mln ludzi  – Nelson Mandela Bay – w Prowincji Przylądkowej Wschodniej.

Kręta droga życia

Pozostało 97% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!