W czerwcu 2015 r. wreszcie rozpocznie się zalewanie zbiornika retencyjnego Świnna Poręba na rzece Skawie pod Wadowicami. Ma on chronić przed powodzią Dolinę Wisły, zabezpieczając przed zalaniem m.in. Kraków i Wadowice. To była najdłuższa inwestycja w Polsce, bo zbiornik planował już w latach 20. Gabriel Narutowicz. Koncepcje stworzono w latach 50., plany w latach 70., budowa ruszyła w 1986 roku i trwała ponad ?28 lat. Inwestorem jest Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie.
– Pod zalew poszła jedna trzecia naszego terenu. Pięć z siedmiu wsi dotknęły przesiedlenia. Ponad 1400 hektarów wykupiono, ponad 400 budynków już nie ma. A szło i nadal idzie to z wielkim oporem – wyliczał Wacław Wądolny, wójt gminy Mucharz, na której obszarze leży 90 procent planowanego zbiornika. O zalewie słyszał od podstawówki.
Dziś wieloletnie trudności mogą się jednak mieszkańcom opłacić. Pięć gmin z powiatów suskiego i wadowickiego ma bowiem wspólny pomysł, jak zagospodarować tereny wokół nowego Jeziora Mucharskiego, bo taką nazwę będzie nosił wielki zbiornik. Jedna z ważniejszych atrakcji turystycznych regionu ma powstać na terenie: Mucharza, Zembrzyc, Stryszowa, Lanckorony i Budzowa. Liczą na tłumy turystów, zwłaszcza wodniaków, z Krakowa i z Katowic.
Pod żaglami
Jezioro Mucharskie ma być największym w pobliżu Krakowa akwenem wodnym o charakterze rekreacyjnym. Gminy zakończyły właśnie prace nad wspólną strategią rozwoju terenów wokół zbiornika. Pozyskały środki unijne z programu operacyjnego „Pomoc techniczna" i w ramach projektu „Podniesienie jakości usług publicznych wokół zbiornika Świnna Poręba" stworzyły kilka opracowań planujących, jak w ciągu 15 najbliższych lat mają wyglądać te tereny i jakie atrakcje proponować.
– Nie chcieliśmy czekać, aż jezioro powstanie, i dopiero wtedy zastanawiać się, co dalej – mówi Wacław Wądolny. – Pięć gmin zjednoczyło siły i dzięki środkom unijnym, przy wsparciu władz województwa małopolskiego, zabrało się za uporządkowanie pomysłów na tereny wokół jeziora. Dziś mamy solidny drogowskaz – dokument, który mówi nie tylko o rozwoju turystyki w regionie, ale porządkuje także gospodarkę wodno-ściekową wokół jeziora oraz lokalną infrastrukturę – dodaje.