Jacek Jezierski, prezes NIK, w rozmowie z Rzeczpospolitą

W państwie prawa nie może być obszarów, gdzie środki publiczne wydawane są bez kontroli organu zewnętrznego - mówi Jacek Jezierski, prezes NIK kończący 6-letnią kadencję

Publikacja: 08.07.2013 18:18

Trzeba rozważyć zbadanie finansów partii. Środki publiczne nie mogą być wydawane poza kontrolą organ

Trzeba rozważyć zbadanie finansów partii. Środki publiczne nie mogą być wydawane poza kontrolą organu zewnętrznego – mówi szef NIK

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz rg Rafał Guz

Fragmenty wywiadu z wtorkowego wydania "Rzeczpospolitej".

Czy zawsze jest tak, że przy kolejnych kontrolach wychodzi, iż nikt nic nie robi?

Jacek Jezierski, prezes Najwyższej Izby Kontroli:

W większości kontrolowanych przez nas obszarów następuje poprawa. Państwo polskie od początku lat 90. staje się coraz bardziej sprawne i nowoczesne. Mam nadzieję, że trochę się do tego przyczyniamy naszymi kontrolami.



Wiele  zaleceń NIK nie jest realizowanych. Nie ma pan wrażenia, że urzędnicy was lekceważą?

Tak nie jest. Ponad 90 proc. naszych zaleceń jest realizowanych przez kontrolowanych jeszcze w czasie trwania kontroli lub tuż po jej zakończeniu. Trzeba jednak pamiętać, że wnioski NIK, podobnie jak większości organów kontroli w Europie, nie są obligatoryjne. Taki jest nasz konstytucyjny i ustawowy model działania. Rolą NIK jest przedstawienie rzetelnych ustaleń, wiernej fotografii kontrolowanej rzeczywistości. To robimy. Wszystkie nasze kontrole są cenione przez niezależnych ekspertów. Nie zdarzyło się podczas mojej kadencji, aby autorytety w kontrolowanej dziedzinie podważały wyniki naszej kontroli. Problemem są jedynie wnioski dotyczące zmiany prawa. To bardziej skomplikowana materia, bo czasem nie wystarczy zmienić ustawy, trzeba jeszcze mieć środki finansowe na realizację naszego wniosku, więc jesteśmy cierpliwi.

NIK domaga się kary dla minister sportu Joanny Muchy za wydanie milionów na koncert Madonny. To najostrzejszy spór z politykiem. Spodziewał się pan takich emocji?

Nie wchodzimy w spór z panią minister Muchą. Przedstawiamy bez emocji wyniki naszej rutynowej kontroli budżetowej. Dla nas sprawa jest ewidentna: wydano pieniądze na koncert Madonny z rezerwy przeznaczonej w ustawie budżetowej na zadania związane z Euro 2012 i siatkówkę wśród dzieci i młodzieży. To złamanie dyscypliny finansów publicznych, bo tylko zapis z ustawy budżetowej stanowi normę prawną do wydawania publicznych pieniędzy. Jeśli były potrzebne pieniądze na koncert Madonny, prawo nakazywało – za zgodą ministra finansów i komisji sejmowej – zmienić cel rezerwy, a nie rozszerzająco interpretować ustawowy zapis, twierdząc, że koncert Madonny jest zadaniem związanym z Euro 2012. Przewidzianej ustawą procedury zmiany celu rezerwy nie uruchomiono. To wszystko.

"Tusk jest odpowiedzialny za zmarnotrawienie 6 mln zł"

Ostatnio głośno było o kontrowersyjnych wydatkach partii politycznych na garnitury, wina i nocne kluby. Czy NIK sprawdzała, jak partie wydają budżetowe pieniądze?

Dotąd nie. Myślę jednak, że trzeba poważnie rozważyć przeprowadzenie takiej kontroli. Być może powinien ją Izbie – zgodnie ze swymi uprawnieniami – zlecić Sejm. W państwie prawa nie może być bowiem obszarów, gdzie środki publiczne wydawane są bez kontroli organu zewnętrznego.

Cały wywiad we wtorkowej "Rzeczpospolitej"

Fragmenty wywiadu z wtorkowego wydania "Rzeczpospolitej".

Czy zawsze jest tak, że przy kolejnych kontrolach wychodzi, iż nikt nic nie robi?

Pozostało 96% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!