Galicja: prawda i mit

Wystawa „Mit Galicji” w Międzynarodowym Centrum Kultury w Krakowie opowiada, jak powstał ten mit i dlaczego wciąż w nas żyje, choć Galicja zniknęła z mapy Europy w 1918 roku wraz z rozpadem monarchii austro-węgierskiej.

Publikacja: 07.11.2014 01:52

To wielkie międzynarodowe przedsięwzięcie podsumowuje projekt badawczy z udziałem ekspertów z Polski, Austrii, Ukrainy. Świetnie zaaranżowana wystawa przypominająca labirynt zawiera 600 dzieł sztuki, dokumentów i archiwalnych map z kolekcji trzech krajów. Ekspozycja w przyszłym roku będzie prezentowana w Wien Museum, które jest jej współorganizatorem

– Tworząc tę wystawę, zdecydowaliśmy się pokazać Galicję z czterech perspektyw austriackiej, polskiej, ukraińskiej i żydowskiej. Pracując przez cztery lata nad stworzeniem tej wystawy, dążyliśmy do zachowania równowagi między różnymi podejściami interpretacyjnymi – mówi „Rz" kuratorka Żanna Komar.

Efekt  zaskakuje, gdyż okazuje się, że obraz Galicji w naszej pamięci nie tylko się różni, ale i zmienia. Nawet jeśli wziąć pod uwagę tylko polskie myślenie, zastanawia, że w naszej wyobraźni dominuje obraz Galicji za czasów panowania Franciszka Józefa I na przełomie XIX/XX wieku, wspominanego jako dobrego „ojca", inicjatora  reform gospodarczych,  zezwalającego na wzrost autonomii politycznej. W przeciwieństwie więc do innych władców państw zaborczych, traktowany bywa z sentymentem. Świadczą o tym archiwalne fotografie, pokazujące  go podczas triumfalnej wizyty w Galicji w 1880 r. w Krakowie i we Lwowie, gdzie przyjmowano go z entuzjazmem. Jak i liczne portrety monarchy, pochodzące z Galicji, poszukiwane dziś przez kolekcjonerów. Być może ten mit jest w nas tak trwały, bo galicyjski liberalizm kojarzymy z wymarszem Józefa Piłsudskiego z Krakowa w 1914 na wojnę o niepodległość.

Tymczasem wystawa przypomina nam, że historyczny początek Galicji wyznacza niezwykle dramatyczny dla Polski rok 1772 w czasach panowania Marii Teresy, czyli data pierwszego rozbioru. To właśnie po traktacie rozbiorowym  między Rosją, Austrią i Prusami doszło do utworzenia Królestwa Galicji i Lodomerii w ramach  austriackiej monarchii Habsburgów. O ile więc dla nas była to klęska, zapowiadająca całkowitą utratę niepodległości, to dla monarchii austriackiej był to moment triumfu i poszerzenia terytorium.

Dowiadujemy się zarazem, że oficjalna nazwa Galicji odwoływała się do XII-wiecznego księstwa Halicko-Wołyńskiego (łac. Galicia et Lodomeria) w Haliczu  na Ukrainie. Z punktu widzenia ukraińskiego to historycznie bardzo ważne, podobnie jak i wiek później, w 1253 roku koronacja władcy księstwa halicko-wołyńskiego Daniela Romanowicza (zwanego później Danielem Halickim) na króla Galicji i Lodomerii. Na współczesnej Ukrainie ta historyczna pamięć jest nadal żywa, bo mit Galicji oraz pojęcie Hałyczyny wspierają tu budowanie tożsamości narodowej.

Finałowa część wystawy nosi tytuł „Galicja po Galicji". Prezentuje wizerunek mitycznej Galicji we współczesnej literaturze, filmie i sztuce. Lista tych odwołań jest obszerna. Pierwszym twórcą mitologii Galicji jako „raju utraconego", czyli miejsca zgodnego współistnienia narodów i kultur, był po 1918 roku Joseph Roth, austriacki pisarz żydowskiego pochodzenia. Potem jego tropem poszli inni, także polscy twórcy, jak Andrzej Kuśniewicz w „Lekcji martwego języka" i „Królu obojga Sycylii", Julian Stryjkowski w „Austerii" czy  Andrzej Stasiuk w „Opowieściach galicyjskich".

W sztuce podobne odwołania znajdziemy w asamblażach i słynnym spektaklu „Wielopole, Wielopole" Tadeusza Kantora. Temat galicyjskiej tożsamości pozostaje atrakcyjny i dla kolejnych generacji artystów, czego dowodem jest choćby rzeźbiarski wizerunek Brunona Schulza stworzony przez Mirosława Bałkę.

Mit galicyjski ma wciąż wiele wymiarów. Bywa dziś wykorzystywany też do celów marketingowych jako gwarancja marki zakorzenionej w tradycji. Jednocześnie nie traci politycznego kontekstu, bo w państwach Europy Środkowej bywa symbolem wielonarodowego porozumienia i harmonijnej koegzystencji, kojarzonym z ideami Unii Europejskiej.

Wystawa „Mit Galicji" w Międzynarodowym Centrum Kultury w Krakowie ?czynna do 8 marca 2015 r.

To wielkie międzynarodowe przedsięwzięcie podsumowuje projekt badawczy z udziałem ekspertów z Polski, Austrii, Ukrainy. Świetnie zaaranżowana wystawa przypominająca labirynt zawiera 600 dzieł sztuki, dokumentów i archiwalnych map z kolekcji trzech krajów. Ekspozycja w przyszłym roku będzie prezentowana w Wien Museum, które jest jej współorganizatorem

– Tworząc tę wystawę, zdecydowaliśmy się pokazać Galicję z czterech perspektyw austriackiej, polskiej, ukraińskiej i żydowskiej. Pracując przez cztery lata nad stworzeniem tej wystawy, dążyliśmy do zachowania równowagi między różnymi podejściami interpretacyjnymi – mówi „Rz" kuratorka Żanna Komar.

Pozostało 83% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Najszybszy internet domowy, ale także mobilny
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni