Na dylemat sformułowany przez prowadzącego dyskusję Zygmunta Berdychowskiego, szefa rady programowej ISW, odpowiedział prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski anegdotą o Janie Pawle II. Gdy spytano go podczas wizyty w Polsce, którą owieczkę by wybrał, mając do wyboru białą i czarną, bez namysłu odpowiedział: obie. – Obie funkcje, kulturowa i gospodarcza są ważne. Żeby myśleć o kulturze, potrzeby niższego rzędu, bytowe, powinny być zaspokojone. Unia Europejska to bardzo dobrze zrozumiała. Mamy do czynienia z pewną unifikacją, ale z drugiej strony, z zachowaniem odrębności w postaci produktów regionalnych czy dbałości o prawo do porozumiewania się własnymi językami, także regionalnymi – mówił Tadeusz Truskolaski.
Zdzisław Palewicz, mer rejonu solecznickiego na Litwie, nie miał wątpliwości: – Ja i trzecią owieczkę bym wziął, gdyby była – żartował. – Przynależność do Unii jest dla Litwy, niedużego kraju z 3 mln mieszkańców, ogromną wartością i szansą na rozwój. A jednocześnie daje możliwości regionom. W moim rejonie mieszkają w większości Polacy, ale i Białorusini, i Litwini. Zachowanie tożsamości narodowej i języka jest bardzo ważne. I UE to gwarantuje w swoich dokumentach i traktatach – mówił mer.
Zwrócił jednak uwagę, że także gospodarczo bez wsparcia Unii nie dałoby się unowocześnić zapóźnionych obszarów. – Ale polityka to nie święta krowa i czasem trzeba ją zmieniać. Są też trwałe i ważne wartości dla narodów i my jako Polacy na Litwie mamy tradycję narodową i chrześcijańską, a w tej mierze widzimy sprzeczności w funkcjonowaniu Unii – przyznał Palewicz.
Ihor Cependa, rektor Podkarpackiego Uniwersytetu Narodowego im. Wasyla Stefanyka z Ukrainy, uważa, że dla każdego państwa, które się odradza i buduje nową państwowość, wątki tożsamościowe mają ogromne znaczenie. – Bez rozwoju gospodarczego nie ma przyszłości państwa, ale element duchowości musi być bardzo mocny. I tak się dzieje na dzisiejszej Ukrainie, która odbudowuje relacje międzyludzkie – podkreślił.
A jakie są zagrożenia dla Europy jutra? – pytał Zygmunt Berdychowski. Zdzisław Palewicz wskazał m.in. na odradzający się nacjonalizm. Ihor Cependa mówił, że „zysk nie powinien przyćmiewać rozsądku", a najważniejszą wartością jest solidarność europejska, jej brak może zagrozić Europie. Prezydent Białegostoku wskazał na kryzys migracyjny, ale też nacjonalizm, który trzeba odróżniać od prawdziwego patriotyzmu, nieniosącego ze sobą nienawiści do innych.