„Waluta BRICS była pomysłem jednego z członków bloku (Rosji – red.), była omawiana, ale nie podjęto żadnej decyzji” – powiedział Shaktikanta Das, prezes Banku Rezerw Indii (cytat za Bloombergiem). „Musimy również wziąć pod uwagę geograficzną różnorodność krajów (bloku – red.) – w przeciwieństwie do geograficznie spójnej strefy euro”.
Indie wolą rupie niż walutę BRICS
Indie starają się zachęcać świat do używania rupii w płatnościach transgranicznych. Odbywa się to w ramach polityki premiera Narendry Modiego mającej na celu wzmocnienie kraju na arenie międzynarodowej i pozycjonowanie go jako produkcyjnej alternatywy dla Chin. Jednak podobnie jak w przypadku Chin, utrudnia to w szczególności fakt, że waluta nie jest swobodnie wymienialna i istnieją ograniczenia w przepływie kapitału. Z tego powodu m.in. rosyjscy dostawcy ropy do Indii przez długi czas nie mogli otrzymywać zapłaty za towar, a rupie gromadziły się na rachunkach w lokalnych bankach.
Czytaj więcej
Ekonomista, który ponad dwie dekady temu ukuł termin BRIC, uważa, że grupa nie ma celu, a jej działania są pozorne i pozbawione perspektyw.
„Nie podejmujemy żadnych kroków w kierunku dedolaryzacji” – zapewnił Das. „Chcemy zmniejszyć ryzyko indyjskiego handlu, ponieważ uzależnienie od jednej waluty może czasami być problematyczne ze względu na podniesienie lub obniżenie kursu”.
Dlaczego RPA też nie chce wspólnej waluty?
Cztery dni wcześniej Republika Południowej Afryki wypowiedziała się przeciwko wspólnej walucie BRICS. Ministerstwo Spraw Zagranicznych stwierdziło, że kraj nie ma planów stworzenia takiej waluty. „W ostatnim czasie niesprawdzone komunikaty doprowadziły do błędnego przekonania, że BRICS planuje stworzyć nową walutę. To nie tak. Dyskusje w ramach BRICS dotyczą handlu między krajami członkowskimi przy użyciu ich własnych walut krajowych” - wytłumaczyły władze RPA.