Na rynku walutowym nadal rządzi dolar. Wczoraj główna para walutowa EUR/USD spadła poniżej poziomu 1,06 i dzisiaj widzimy kontynuację tego ruchu. Eurodolar o poranku był przy 1,055. To z kolei utrudnia życie walutom rynków wschodzącym w tym oczywiście także złotemu. Ten o poranku znów tracił wobec dolara i za amerykańską walutę trzeba było płacić 4,11 zł. Nieco lepiej sytuacja wygląda w przypadku euro. Tutaj udało się wyhamować ostatnie ruchy i za euro o poranku trzeba było płacić 4,33 zł co jest poziomem zbliżonym do tego z wczoraj. - Ostatnie godziny obrotu na rynkach przyniosły próby stabilizacji eurodolara oraz amerykańskich indeksów. W międzyczasie Bitcoin wyznaczył nowe historyczne szczyty, po czym cofnął się pod 90 tys. USD. Równocześnie chińskie parkiety pozostają pod lekką presją. Złoty konsoliduje po impulsie deprecjacyjnym. Kluczowym czynnikiem pozostaje dynamika zmian USD na eurodolarze – wskazuje Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.

PKB w centrum uwagi

W kalendarzu mamy dzisiaj przede wszystkim odczyt PKB w Polsce za III kwartał. - Dane o wysokiej częstotliwości publikacji nie potwierdzają oczekiwanego wcześniej dalszego przyspieszenia wzrostu gospodarczego, a powrót do wysokiej aktywności utrudnia m.in. przedłużająca się stagnacja w Niemczech. Produkcja przemysłowa i budownictwo nie wykazują istotnej poprawy, a sprzedaż detaliczna we wrześniu, spadła w ujęciu r/r, co stanowiło zaskoczenie w kontekście silnie rosnących wynagrodzeń realnych. Widzimy jednak, że dodatkowe wydatki konsumentów przenoszą się z towarów na usługi, które są motorem wzrostu gospodarczego. Dodatkowy wzrost PKB generowany jest przez wysoką aktywność sektora rządowego związaną z zakupami militarnymi i pozostałymi inwestycjami, co w II kwartale 2024 stanowiło istotny wkład do wzrostu. Podobnego efektu spodziewamy się w III kwartale. Oczekujemy, że wzrost PKB za III kwartał 2024 wyniesie 3,1 proc. r/r wobec 3,2 proc. r/r w II kwartale 2024, nieco powyżej konsensusu na poziomie 2,9 proc. r/r. - wskazują ekonomiści PKO BP.