Aktualizacja: 14.11.2024 05:52 Publikacja: 19.01.2024 17:43
Foto: Bloomberg
Miniony tydzień przyniósł sporo zmienności na rynku walut. Szczególnie we wtorek dolar pokazał pazur, kiedy kurs głównej pary walutowej osunął się z 1,095 na 1,087 dolara za euro. Kolejne trzy dni w przypadku EUR/USD były już bardziej stabilne, a zakres ruchów nie wykraczał poza strefę 1,085 a 1,09. Na koniec tygodnia euro kosztuje 1,088 dolara.
Dla złotego wtorkowe umocnienie dolara oznaczało zbliżenie się amerykańskiej waluty do 4,05 zł, a euro do 4,40 zł. Z tymi poziomami krajowa waluta musiała walczyć przez dwa kolejne dni. Końcówka tygodnia przynosi jednak wyraźne umocnienie złotego. Dolar w piątek po południu wyceniany jest na 4 zł, zaś euro kosztuje 4,36 zł.
Kurs głównej pary walutowej zniżkuje w środowe popołudnie o 0,5 proc., szukając dna w kilkutygodniowym trendzie. Bitcoin zaś bije kolejne rekordy.
Nie widać końca przeceny krajowej waluty. W efekcie za dolara trzeba płacić najwięcej od blisko siedmiu miesięcy.
Rosyjski reżim zdecydował, że dolary nie są obywatelom federacji do niczego potrzebne. Zamiast nich powinni uwierzyć w ruble i kupować państwowe papiery dłużne. Sami Rosjanie wiedzą jednak swoje i polują na dolary na czarnym rynku.
Umacniający się dolar nie pozwala odetchnąć polskiej walucie, która kontynuuje przecenę.
Dane na temat przemieszczania się ludności, czy zagęszczenia mieszkańców, pomagają firmom i miastom podejmować odpowiednie decyzje.
Bitcoin utrzymuje wysoką formę i zbliża się do poziomu 90 tys. dolarów. W ostatnim podejściu zabrakło mu zaledwie 401 dolarów. Traderzy obstawiają boom podczas rządów Donalda Trumpa.
Hiszpanie udowodnili, że niezawodność i stabilny rozwój są kluczem do zaufania, jakim obie marki darzą klienci.
Kurs głównej pary walutowej zniżkuje w środowe popołudnie o 0,5 proc., szukając dna w kilkutygodniowym trendzie. Bitcoin zaś bije kolejne rekordy.
Rośnie presja na szefową Banku Rosji. Kreml, który co trzeci rubel wydaje na swoją wojnę, pilnie potrzebuje pieniędzy. Dodruk pomoże zasypać rublami dziurę budżetową.
Nie widać końca przeceny krajowej waluty. W efekcie za dolara trzeba płacić najwięcej od blisko siedmiu miesięcy.
Rosyjski reżim zdecydował, że dolary nie są obywatelom federacji do niczego potrzebne. Zamiast nich powinni uwierzyć w ruble i kupować państwowe papiery dłużne. Sami Rosjanie wiedzą jednak swoje i polują na dolary na czarnym rynku.
Umacniający się dolar nie pozwala odetchnąć polskiej walucie, która kontynuuje przecenę.
Na rynku walut nadal utrzymuje się podwyższona zmienność. W piątek dolar znów rośnie w siłę.
W środę, wraz ze spływającymi wynikami wyborów prezydenckich w USA, dolar dominował na rynku walut. Dziś jednak wyraźnie się cofa.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas