KNF nie pomoże w procesie Finroyal

Komisja Nadzoru Finansowego nie będzie oskarżycielem posiłkowym – uznał sąd. Za późno złożyła wniosek, a chętnych do tej roli było zbyt wielu.

Publikacja: 17.11.2015 06:45

KNF nie pomoże w procesie Finroyal

Foto: 123RF

Przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu ruszył długo oczekiwany proces przeciwko Andrzejowi K., szefowi spółki Finroyal, działającej jako piramida finansowa. W całej Polsce miała oszukać ponad 1700 klientów na kwotę 100 mln zł. Sąd jednak odrzucił wniosek Komisji Nadzoru Finansowego o przystąpieniu do procesu w charakterze oskarżyciela posiłkowego. Powód? Duża liczba chętnych, którzy zdecydowali się wystąpić w tym charakterze – aż 73. Sąd ograniczył ich liczbę do dziesięciu, tłumacząc, że usprawni to proces.

Wykluczenie KNF krytykują i poszkodowani, i prokuratorzy. Ich zdaniem KNF pomogłaby prowadzić postępowanie.

Wbrew logice

Dlaczego KNF powinna występować w tej sprawie jako oskarżyciel posiłkowy?

– Zainicjowaliśmy postępowanie karne, sprawa toczy się z naszego zawiadomienia i jest istotna dla całego rynku ze względu na liczbę poszkodowanych klientów i wartość utraconych przez nich środków – mówi Łukasz Dajnowicz z Komisji Nadzoru Finansowego.

Profesor Szymon Pilecki, jeden z poszkodowanych, uważa, że odrzucenie KNF to niepowetowana szkoda dla pokrzywdzonych i wymiaru sprawiedliwości oraz dla sprawności i prawidłowości toku postępowania.

Prokurator też nie miałby nic przeciwko temu, aby obok niego na ławie oskarżycielskiej zasiadał przedstawiciel KNF jako oskarżyciel posiłkowy.

– Tego rodzaju profesjonalny oskarżyciel posiłkowy może jedynie pomóc w realizacji celów procesu karnego – przyznaje prok. Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która skierowała akt oskarżenia przeciw Finroyal.

Dlaczego zatem sąd odrzucił wniosek KNF?

Agnieszka Fleszer z biura prasowego Sądu Okręgowego we Wrocławiu tłumaczy, że sąd może ograniczyć liczbę oskarżycieli posiłkowych w sprawie, jeżeli jest to konieczne do zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania.

– Sąd orzeka, że oskarżyciel posiłkowy nie może brać udziału w postępowaniu, gdy jest już w nim określona przez sąd liczba oskarżycieli. Tak stanowi art. 56 § 1 kodeksu postępowania karnego – wyjaśnia.

Dlaczego jednak sąd odrzucił wniosek KNF – instytucję, która mogła tylko pomóc?

– Brana została pod uwagę data wpływu wniosku – przyznaje Fleszer.

Zgodnie z art 56 § 3 k.p.k. na to postanowienie sądu nie przysługuje zażalenie.

– Za to zgodnie z art. 56 § 4 w kodeksowym terminie siedmiu dni od doręczenia postanowienia przedstawimy sądowi nasze stanowisko w sprawie – zapewnia Dajnowicz.

Sąd może naprawi błąd

Rola oskarżyciela posiłkowego jest wyjątkowa. Może zgłaszać wnioski dowodowe, np. o przesłuchanie świadków lub dołączenie nowych dokumentów, żądać uzasadnienia wyroku czy nawet wnosić od niego apelację. W skomplikowanych procesach, np. gospodarczych czy dotyczących finansów, udział KNF może być dużym wsparciem prokuratury.

Dlatego prof. Szymon Pilecki zamierza złożyć wniosek do sądu, by dopuścił on KNF do roli oskarżyciela posiłkowego.

– Skutki takiego przedwczesnego ograniczenia oskarżycieli posiłkowych są widoczne w procesie przeciwko Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej Dom Maklerski – argumentuje.

W tej sprawie również na początku wniosek KNF został odrzucony z powodu nadmiernej ilości chętnych (sąd ograniczył liczbę do 18 oskarżycieli). Po zażaleniach poszkodowanych sąd wydał postanowienie o rozszerzeniu ich liczby o KNF. Jak argumentował, „zważywszy na ustawowe cele, zadania i uprawnienia pokrzywdzonego w sferze nadzoru nad rynkiem finansowym jest to konieczne dla zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania".

– Z dopuszczonych 19 oskarżycieli posiłkowych na rozprawy WGI do warszawskiego sądu przychodzi tylko jedna oskarżycielka oraz przedstawiciel KNF. Większość oskarżycieli nie stawia się na rozprawy, gdyż nie mieszka w mieście, gdzie prowadzone jest postępowanie, albo ich podeszły wiek lub stan zdrowia na to nie pozwala – kwituje.

Oszukanych ponad 1700 klientów

Sprawa Finroyal jest jedną z trzech największych afer finansowych ostatnich lat w Polsce – obok WGI i Amber Gold. Prokuratura zarzuca Andrzejowi K., dyrektorowi spółki Finroyal (FRL Capital Limited z siedzibą w Wielkiej Brytanii), prowadzenie działalności bankowej bez zezwolenia oraz dokonanie oszustwa na szkodę 1716 klientów. K. prowadził biura w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Poznaniu przez pięć lat – do czerwca 2012 r. Prokuratura ustaliła, że Finroyal był niewypłacalny, a pieniądze klientów, zamiast lokowania zgodnie z umową, były przeznaczane „na ryzykowne przedsięwzięcia finansowe na rynku walutowym, na inwestycje w nierentowne spółki, na pokrycie kosztów działalności, w tym reklamę, oraz na wynagrodzenie i prywatne potrzeby podejrzanego". Finroyal miał strukturę tzw. piramidy finansowej.

Prawo w Polsce
Będzie żałoba narodowa po śmierci papieża Franciszka. Podano termin
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce