Polska Izba Ubezpieczeń podsumowała pierwsze półrocze 2022 r. na rynku ubezpieczeń. Suma wypłaconych przez ubezpieczycieli odszkodowań i świadczeń sięgnęła 22,5 mld zł. Z tego 10 mld zł przypada na ubezpieczenia na życie, 8 mld zł na odszkodowania i świadczenia wypłacane w ramach komunikacyjnych polis OC i AC, 4,5 mld zł zaś na pozostałe ubezpieczenia. Na ubezpieczenia wydaliśmy 35,5 mld zł. To o 3 proc. więcej niż rok wcześniej.
Jeśli chodzi o ubezpieczenia życiowe, to wypłacane świadczenia wzrosły o 7,1 proc. Największy wzrost dotyczył ubezpieczeń o charakterze inwestycyjnym i oszczędnościowym – wyniósł ponad 24,7 proc. Na polisy życiowe wydaliśmy 10,5 mld zł, o 5 proc. mniej niż rok wcześniej. – Spadek składki dotyczy przede wszystkim polis inwestycyjnych, co ma związek z interwencją produktową, obowiązującą od początku tego roku (KNF zakazał dystrybucji polis z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi, których szacunkowe stopy zwrotu są niższe niż 50 proc. prognozowanej stopy wolnej od ryzyka – red.), ale też z coraz silniejszą presją inflacyjną, którą odczuwają Polacy. A co za tym, idzie brakiem pieniędzy na inwestycje i zabezpieczenie przyszłości. Rośnie natomiast rynek ubezpieczeń ochronnych i wypadkowych – komentuje Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu PIU.
W ubezpieczeniach majątkowych największą część odszkodowań stanowią produkty komunikacyjne. Te wypłacane z obowiązkowego OC posiadaczy pojazdów sięgnęły 4,8 mld zł i były o 6,3 proc. większe niż przed rokiem. Odszkodowania z autocasco wyniosły 3,1 mld zł, co oznacza wzrost o 10,8 proc. Średnia składka za obowiązkową polisę OC wyniosła 482,4 zł, o 1,2 proc. mniej niż rok wcześniej. Jednocześnie wzrosła wartość średniej szkody i sięgnęła 8769,5 zł, a to wzrost o 5,2 proc.
– 18 lipca opublikowano nowe rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego, które będą miały duży wpływ na koszty napraw. Wejdą w życie 1 listopada tego roku. Ubezpieczyciele są prawnie zobowiązani do tego, by składki, które zbierają od kierowców, pokryły co najmniej koszty wypłacanych odszkodowań oraz koszty prowadzonej działalności. Wyższe koszty szkód oznaczają wyższe ceny polis dla klientów. Podwyżki cen OC są więc bardzo prawdopodobne, będą odzwierciedleniem inflacji, rekomendacji KNF, droższych napraw, przerw w łańcuchu dostaw. Tymczasem klienci są zainteresowani tym, aby cena za to ubezpieczenie była jak najniższa. Dla wielu podniesienie tych kosztów będzie bardzo trudne. A to może oznaczać wzrost liczby nieubezpieczonych pojazdów – mówi prezes Prądzyński.