Średnia światowa to 364 dol. na polisy życiowe i 263 dol. na majątkowe. Najwięcej w Europie, i zarazem na świecie, płacą Szwajcarzy – w sumie 6,6 tys. dol., i Holendrzy, którzy wydają na ubezpieczenia 5,8 tys. dol. na mieszkańca. Najmniej przeznaczają na ten cel mieszkańcy Ukrainy – jedynie 2,2 dol. na zabezpieczenie życia i zdrowia oraz 52 dol. na polisy samochodowe i inne majątkowe.
Pod względem wysokości składek w relacji do PKB Polska jest na 40. miejscu na świecie, mogąc pochwalić się składką w wysokości 3,7 proc. PKB. Wyżej z naszej części Europy znajdują się Czesi (4 proc.) i Słoweńcy (5,9 proc.). Wskaźnik ten jest najwyższy na Tajwanie – tam składka stanowi ponad 18 proc. PKB, najsłabiej zaś wypada Nigeria (0,5 proc.). Jak wynika z raportu, globalnie wolumen składki, po uwzględnieniu inflacji, wzrósł o 2,7 proc., w ubezpieczeniach życiowych było to 3,2 proc., a w majątkowych 2,1 proc. Według analityków jest to skutek przede wszystkim wzrostu ekonomicznego.
1305 zł wydali średnio Polacy na ubezpieczenia w 2010 roku
Jednocześnie wciąż rośnie znaczenie gospodarek krajów rozwijających się, szóstym największym rynkiem ubezpieczeniowym po USA, Japonii, Wielkiej Brytanii, Francji i Niemczech były w 2010 r. Chiny.
Polska zajmuje 30. miejsce w rankingu, odnotowując wzrost wartości składki, z uwzględnieniem inflacji, o 2,65 proc., do 17,8 mld dol. Wyprzedzamy w zestawieniu Czechy (miejsce 42., wzrost o 3,61 proc.) i Węgry (48., zmniejszenie o 1,62 proc.)