Dzięki wchodzącej właśnie w życie nowelizacji ustawy o państwowej kompensacie dla ofiar przestępstw więcej osób ma skorzystać z finansowej pomocy państwa. Do tej pory tylko jednostki wiedziały, że taka pomoc im się należy. W efekcie zarezerwowane w budżecie środki były wykorzystywane minimalnie łącznie w 0,2 proc. Teraz będzie o tym obowiązkowo informował prokurator. Kompensata nie może być niższa niż 1 tys. zł i przekroczyć 25 tys. zł, a gdy ofiara poniosła śmierć – 60 tys. zł.
Z szansą na wsparcie
Na pieniądze mogą liczyć pokrzywdzeni, którzy nie dostaną pieniędzy od sprawcy, z ubezpieczenia czy pomocy społecznej.
– Warunek jest jeden: pokrzywdzony nie ryzykował, np. nie brał udziału w nielegalnych wyścigach samochodowych – podkreśla Jolanta Guzioł ze stowarzyszenia pomagającego ofiarom wypadków drogowych.
O jakie obrażenia chodzi? Ustawa mówi o: ciężkim uszczerbku na zdrowiu w postaci (np. pozbawienia wzroku, słuchu, mowy)); kalectwie, chorobie nieuleczalnej zeszpeceniu lub zniekształceniu ciała oraz naruszeniu czynności narządu ciała lub jego rozstroju powyżej 7 dni.
Na co państwo da pieniądze?
Zapłaci za utracone zarobki, środki utrzymania i koszty np. leczenia, rehabilitacji, dojazdów do szpitala, turnusu rehabilitacyjnego czy specjalistycznych zabiegów niepokrywanych w pełni z ubezpieczenia.