Za nieco ponad dwa tygodnie pierwsze samoloty wylądują na berlińskim lotnisku Berlin Brandenburg. – Wszystko jest już gotowe i sprawdzone – zapewnia Luetke Daldrup, prezes Flughafen Berlin Brandenburg (FBB).
Lotnisko było budowane jako port przesiadkowy dla linii Air Berlin, która zbankrutowała 27 października 2017 roku, bo... nie było chętnych do przesiadek w Berlinie. Nowy port lotniczy zastąpi dwa lotniska obsługujące stolicę Niemiec – Tegel i Schoenefeld, które w 2019 r. łącznie zarejestrowały 35 mln pasażerów. Przepustowość FBB to 40 mln pasażerów. Przed pandemią sądzono, że możliwości rozwoju są zbyt małe i że od początku FBB został źle zaplanowany. W tej chwili o ciasnocie na lotniskach nikt już nie mówi. Zresztą i prezes Luetke Daldrup sam nie ukrywa, że pandemia Covid-19 skłoniła zarząd portu do wyłączenia przez przynajmniej pół roku jednego z trzech terminali, co pozwoli zaoszczędzić pół miliona euro. Terminal 2 ma być udostępniony dopiero w sezonie wiosenno-letnim 2021.