Maciej Lasek: Nie ma odwrotu od CPK i szybkich kolei

Pociągi na szybkiej linii między Warszawą, Łodzią, Wrocławiem i Poznaniem pojadą 320 km/h, a podróż do stolicy potrwa najwyżej 100 minut. Będzie nowa flota dla LOT, CPK ruszy w 2032 r. – mówi Maciej Lasek, wiceminister infrastruktury.

Publikacja: 14.02.2025 04:56

Maciej Lasek: Nie ma odwrotu od CPK i szybkich kolei

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

LOT ma nowego prezesa. Jakie są jego zadania?

LOT to jeden z trzech filarów, na których jest oparty projekt budowy nowego lotniska w Baranowie. Silny przewoźnik z rozpoznawalną i cenioną marką, realizujący przewozy zarówno point to point, jak i sieciowe, w tym dalekie dystanse, to podstawa lotniska hubowego. I tę funkcję na nowym lotnisku powinien pełnić LOT. Ale żeby to było możliwe, potrzebna jest długofalowa i konsekwentnie realizowana strategia rozwoju. I to jest główne zadanie dla zarządu naszego narodowego przewoźnika.

No właśnie, jaka jest kondycja LOT? Pamiętam historycznie różne chwile w jego dziejach. Lepsze, gorsze. Były nawet takie pomysły, by LOT sprzedać operatorowi zagranicznemu. 

LOT
będzie miał rekordowe wyniki przewozowe, bardzo dobre wyniki finansowe i konsekwentnie buduje rozkład tak, aby zapewnić jak najlepsze połączenia przez Lotnisko Chopina. Budując „masę” dla CPK, po wyczerpaniu przepustowości w Warszawie LOT będzie się również rozwijał w portach regionalnych. Pasażerskie przewozy lotnicze to trudny biznes, gdzie 2–3-proc. marże są już traktowane jako dobry wynik. Na tym tle LOT wypada całkiem nieźle. W 2023 r. przewiózł 10 mln pasażerów, a wygląda na to, że 2024 był lepszy. Co prawda w porównaniu z dużymi grupami konsolidującymi na rynku europejskim wielu przewoźników, LOT nie wygląda nadmiernie imponująco, ale naszą ambicją jest dalszy rozwój, a to się wiąże z pozyskiwaniem kolejnych samolotów i dalszym rozwoje siatki połączeń.

Będzie wymiana floty, poszerzenie floty, zatrudnianie ludzi i budowanie infrastruktury? Co najważniejsze?

Aktualnie toczy się przetarg na wymianę floty regionalnej. Zakup samolotów, które zastąpią używane dzisiaj embraery 170 i 190, jest niezbędny. Nowe maszyny będą z jednej strony bardziej efektywne kosztowo – tańsze w eksploatacji, będą zabierały więcej pasażerów i miały większy zasięg, ale też będą znacznie cichsze, co nie jest bez znaczenia przy zakładanym wzroście ruchu lotniczego. To jest jeden z priorytetów, który jest przez Polskie Linie Lotnicze LOT realizowany już od zeszłego roku. Ale w planie jest też pozyskiwanie nowych samolotów średniego i dalekiego zasięgu.

Czytaj więcej

Schodzimy z chmur na ziemię. Co mówi nowa prognoza dla CPK?

Będą nowe dreamlinery?

Powiększenie floty samolotów szerokokadłubowych jest niezbędne, jeżeli mamy mówić o rozwijaniu funkcji przewoźnika hubowego. A nie jest to proste. Nowych samolotów dostępnych w krótkim czasie po prostu nie ma, a kolejka oczekujących jest duża. Do tego jeden z głównych oferentów, czyli firma Boeing, ma problemy produkcyjne skutkujące opóźnieniami dostaw już zamówionych samolotów. Pozostaje więc rynek wtórny, a tu też nie ma wielkiego wyboru. Jestem jednak dobrej myśli i niewykluczone, że jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to liczba samolotów szerokokadłubowych we flocie LOT niedługo się powiększy.

Czy Airbus jest alternatywą?

Mamy dzisiaj do wyboru samoloty w zasadzie tylko dwóch producentów: europejskiego konsorcjum Airbus i amerykańskiego Boeinga. LOT eksploatuje głównie samoloty Boeinga, ale dzisiaj trudno przesądzać, co zostanie wybrane. Ma wygrać najlepsza oferta. Ale zakup samolotów to dopiero początek. Kolejnym elementem jest budowa siatki połączeń i wchodzenie na nowe rynki. Stopień wypełnienia samolotów LOT jest z roku na rok coraz wyższy, co pokazuje, że pasażerowie doceniają jakość usługi naszego narodowego przewoźnika. Nieprzypadkowo hasło marketingowe LOT to „Ważne, z kim podróżujesz!”.

Znamy plany rozwojowe, ale czy LOT jest rentowny?

Tak, miał niezły zysk w 2023 r. Wyniki za ubiegły rok też będą lepsze, niż były planowane w projekcie budżetu. Oczywiście konkurujemy z naprawdę z dużymi graczami na tym rynku, zarówno z tradycyjnymi przewoźnikami, którzy konsolidują się w trzech dużych grupach lotniczych, jak i tzw. tanimi liniami. Samolot lata, bo ktoś za to płaci, więc tym bardziej musimy być atrakcyjni dla pasażerów i po to budujemy CPK.

Mogliśmy kupić Air Baltica. Jakoś się nie udało.

Były też plany zakupu Condora, ale w najgorszym możliwym momencie, czyli na początku kryzysu wywołanego pandemią Covid-19. Po załamaniu, do którego doszło w latach 2019–2022, dopiero w ostatnich dwóch latach branża lotnicza nadrabia straty. Jeżeli jednak mówimy o skokowym zwiększeniu liczby samolotów i oferty, to zapewniam, że nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa.

Panie ministrze, poznaliśmy plan: inwestycje, inwestycje, inwestycje. Trzy razy powtórzone przez Donalda Tuska słowo inwestycje to hasło, może nawet zaklęcie związane z rozwojem polskiej gospodarki. Jak się ono przekłada na sektor lotniczy?

Jest wiele potrzebnych nowych inwestycji, ale z mojego punktu widzenia jednym z najważniejszych kierunków jest rozwój mobilności poprzez budowę nowoczesnej infrastruktury transportowej, a tym jest po wprowadzeniu niezbędnych zmian, program budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Budujemy?

Oczywiście, że budujemy. Wystarczy śledzić komunikaty spółki CPK o podpisaniu kolejnych umów czy ogłoszeniu kolejnych przetargów. Program się rozpędza, a na koniec zeszłego roku zaangażowanie finansowe programu wyniosło ok. 3,7 mld zł, czyli wzrosło o ponad jedną trzecią w stosunku do stanu zastanego przez nas po przejęciu odpowiedzialności za ten projekt. W zeszłym roku spółka została dokapitalizowana kwotą 3,5 mld zł, a finansowanie projektu do 2032 r. zapewnił uchwalony przez Radę Ministrów 31 grudnia nowy program wieloletni.

W jakiej fazie inwestycji jesteśmy?

Ogłaszamy przetargi, zapewniamy energię dla nowego portu lotniczego, pozyskujemy ziemię w programie dobrowolnych nabyć, wydana została decyzja lokalizacyjna dla lotniska z częścią węzła kolejowego, odbieramy kolejne partie dokumentacji budowlanej terminala lotniska i obiektów związanych z lotniskiem. Do tego prowadzimy dialog z branżą kolejową, podpisaliśmy list intencyjny z inwestorem mniejszościowym nowego lotniska, czyli Polskimi Portami Lotniczymi, i znacznie więcej. Staramy się o większości z tych zdarzeń komunikować na stronie internetowej spółki CPK. Przygotowujemy już dokumentację budowy pierwszej polskiej linii kolei dużych prędkości z Warszawy do Łodzi. Jesteśmy po otwarciu ofert na budowę najdłuższego tunelu dla kolei dużych prędkości pod Łodzią. Generalnie dzieje się.

Słyszę, że miasto Łódź chce wstrzymania o rok tego projektu. Czy to wpłynie na terminarz prac?

W tym projekcie jesteśmy w zgodzie z naszymi harmonogramami. Na początku tego roku wystąpiliśmy o dofinansowanie budowy tunelu KDP ze środków unijnych. Budowa całości będzie kosztowała około 2,8 mld zł. W przetargu na jego budowę mamy pięć ofert dobrych, naprawdę dobrych konsorcjów. Wszystkie mieszczą się w budżecie, co potwierdza jakość przygotowania tego przetargu przez spółkę CPK. Aktualnie trwają rozmowy i myślę, że za parę miesięcy domkniemy wybór firmy, która będzie to realizowała. Na tą chwilę nie widzę żadnego ryzyka harmonogramowego.

Przypomnijmy, w którym roku ma być gotowy?

W 2029. Cały odcinek pierwszej linii KDP Warszawa–Łódź ma być gotowy do eksploatacji w 2032 r., a czas przejazdu z Warszawy do Łodzi wyniesie około 40 minut, czyli porównywalnie z czasem przejazdu między najdalej oddalonymi stacjami metra w Warszawie.

Z przystankiem w Baranowie?

Tak, z jednym przystankiem w Baranowie, aczkolwiek nie wszystkie pociągi będą musiały się zatrzymywać w Baranowie. Z bardzo prostego powodu. Jest grupa pasażerów, którzy będą chcieli skorzystać z dworca lotniczego, żeby polecieć gdzieś dalej, jednak dla większości ważne będzie najszybsze połączenie Łódź–Warszawa albo docelowo dalsza podróż kolejami oferującymi możliwie najszybszy czas przejazdu. Istotne jest to, że z Warszawy w 2032 r. do nowego lotniska będzie można koleją dojechać w 15 min., a z Łodzi w 25 min. Dla porównania, obecnie w Warszawie czas dotarcia do lotniska Chopina, w zależności od korków na ulicach, jest dłuższy!

Żaden cień nad tą inwestycją nie wisi? Inwestujemy? Kontynuujemy projekt, który przygotowali poprzednicy, tyle w zmodyfikowanej wersji?

Zmodyfikowanej, urealnionej wersji, z zapewnionym finansowaniem, bo poprzedni plan wieloletni był uchwalony przez naszych poprzedników już po przegranych przez nich wyborach. Wszystko mogli w nim napisać. Wiedzieli, że nie kontrolują finansów państwa. W zasadzie powinni za to odpowiedzieć. Za to, w jakim stanie zostawili polskie finanse. Dzięki doskonałej współpracy z ministrem finansów są środki na to, żeby realizować ten projekt. Harmonogram jest realny. Firmy chcą budować CPK. Generalnie trzymajmy kciuki, żeby tak dobrze szło.

Finalna data otwarcia?

Październik 2032 r.

Zapamiętuję. Jeśli dożyję tego czasu, to sprawdzimy.

Przewidujemy uruchomienie lotniska na sezon zimowy 2032 r. Naprawdę wiele fajnych rzeczy udało się zrobić w ostatnim roku, jak choćby wspomniany wcześniej wybór nowego inwestora mniejszościowego, czyli spółki PPL. Polski know-how, wykorzystanie doświadczonych kadr i zyski, które zostaną w Polsce. A według wszelkich znaków na niebie i ziemi, to lotnisko po pierwszym roku będzie już lotniskiem rentownym.

Czy ta inwestycja będzie się opierała wyłącznie na środkach publicznych, czy też będą środki zewnętrzne, np. od inwestorów prywatnych lub z funduszy europejskich?

Jeżeli mówimy o finansowaniu budowy lotniska, to w programie wieloletnim do 2032 r. przewidziano niecałe 43 mld zł. Częściowo są to środki z obligacji Skarbu Państwa, częściowo kapitał, który wniosą Polskie Porty Lotnicze i finansowanie dłużne, czyli kredyty.

Donald Tusk w czasie prezentacji programu gospodarczego rządu wielokrotnie podkreślał wagę firm prywatnych. Czy w projekcie CPK jest przestrzeń na zaangażowanie firm prywatnych, polskich i zagranicznych?

Oczywiście, bo lotnisko to nie tylko miejsce, z którego startują samoloty, ale to również biznes okołolotniskowy, taki jak firmy sektora TSL czy obsługi samolotów.

Tyle że ja pytam o wejście w udziały spółki CPK. Czy ja, gdybym był bardzo zamożnym człowiekiem, jak Elon Musk, albo jego polski odpowiednik, mógłbym zostać udziałowcem tej spółki?

Program wieloletni dzisiaj tego nie przewiduje. Opieramy się na obligacjach Skarbu Państwa, finansowaniu dłużnym i środkach z PPL. Oczywiście musimy pamiętać, że z lotniskiem związane są inne inwestycje i tutaj jest już miejsce dla potencjalnych inwestorów.

Zostawmy rozpędzone CPK. Porozmawiajmy teraz o kolejach, bo koleje też się pojawiły w wystąpieniu premiera na giełdzie. Mówił o sporych kwotach na rozwój kolejnictwa.

W swoim wystąpieniu premier wspomniał o kwocie 180 mld zł na rozwój kolei. Z tego 78 mld to właśnie środki przeznaczone na koleje dużych prędkości w programie wieloletnim do 2032 r. Ale my musimy patrzeć nie tylko na rozwój kolei dużych prędkości, ale również na przygotowanie dobrej oferty dla każdego potencjalnego pasażera. A dobra oferta to jest uzupełnienie modelu szybkiego podróżowania o kolej dostępną dla każdego. A kiedy to będzie możliwe? Wtedy, kiedy połączymy możliwości spółki Centralny Port Komunikacyjny z  Polskimi Liniami Kolejowymi i wspólnie przygotujemy dobrą ofertę. I my nad tą ofertą pracujemy. Wiele z inwestycji, o których wspomniał premier, jest już realizowanych przez PKP PLK, np. niedawno ogłoszony przetarg na modernizację linii kolejowej z Białegostoku do Ełku.

Czy powiększy się siatka połączeń?

Siatka połączeń rośnie już dzisiaj. Oddawane są do eksploatacji kolejne zmodernizowane linie kolejowe, dzięki którym skraca się czas przejazdu lub można zwiększyć częstotliwość kursowania pociągów. Kolejne miasta wchodzą w program „Polska w 100 minut”. To jest to, o czym czasami niektórzy zapominają. Liczą się drobne usprawnienia, które przekładają się na coraz lepszą ofertę przewozową. To jest to przejście od miliardów i wielkich haseł do tego, co naprawdę jest ważne dla pasażera na co dzień korzystającego z kolei.

Będą nowe wagony Pendolino?

Nie ma KDP bez odpowiednio szybkich pociągów. Dla pierwszej linii między Warszawą, Łodzią, Wrocławiem i Poznaniem przewidziane są pociągi o prędkości 320 km/h. Dzięki temu czas przejazdu z Wrocławia i z Poznania do Warszawy dla najszybszych połączeń nie przekroczy 100 minut. To naprawdę atrakcyjna oferta, konkurencyjna dla podróży samochodem, a nawet samolotem.

Pomówmy jeszcze o jednym mirażu, który roztoczył premier Tusk, o lepszej efektywności polskich portów, czyli zwiększeniu możliwości przeładowczych oraz transportowych. Na czym ma to polegać?

O tym na pewno znacznie więcej mógłby powiedzieć pan minister Arkadiusz Marchewka, u którego – czasami odnoszę takie wrażenie – zamiast krwi płynie w żyłach słona woda, bo on po prostu o niczym innym nie chce rozmawiać, tylko o polskich portach i ich rozwoju. Jednakże nie sztuką jest dostarczyć towar do portu, sztuką jest go przewieźć dalej.

Czyli znowu koleje...

...a dokładnie prędkość przewozu. Przygotowujemy ofertę na transport intermodalny, czyli pasażersko-towarowy. Nie wszystkie towary trzeba wozić tak jak PKP Cargo. Nowoczesne, wysoko przetworzone towary, które przypływają do polskich portów, będą mogły być wożone po torach kolei dużych prędkości. Generalnie, powinniśmy patrzeć na CPK jako na system dobrego transportu. Dla mnie CPK to nie jest tylko Baranów. Dla mnie CPK to powinna być doskonale zaprojektowana i zrealizowana sieć komunikacji intermodalnej, w którą wchodzą koleje, lotniska i drogi.

Polityka nas nauczyła, że bywają wielkie plany, miraże, pociągające wizje. Polacy zresztą ich potrzebują. Ale ważniejsze jest chyba weryfikowanie tego, co realnie udało się zrobić. Czym pan, gdybyśmy się przenieśli wehikułem czasu do końca tego roku, chciałby się pochwalić? Jakimi osiągnięciami, które w tym roku zostaną zrealizowane i domknięte w dziedzinie infrastruktury i komunikacji?

Chciałbym, żeby w Polskich Liniach Lotniczych LOT został rozstrzygnięty przetarg na flotę regionalną, żeby były podpisane umowy na pozyskanie nowych samolotów szerokokadłubowych. I być może jeszcze coś, co dotyczy możliwości skokowego zwiększenia możliwości polskiego przewoźnika i co na razie jest w sferze planów, ale może będzie kolejną niespodzianką. Chciałbym też, żebyśmy do końca roku mieli złożone wnioski o uzyskanie pozwolenia na budowę lotniska w Baranowie. To i wiele innych niewymienionych rzeczy zawarte jest w naszych harmonogramach. A jeżeli coś jest zapisane, to już nie jest marzeniem, tylko planem. I my ten plan zrealizujemy.

A proszę mi powiedzieć na koniec, kiedy domkniemy sieć połączeń autostradowych i dróg szybkiego ruchu?

Mamy naprawdę bardzo dobrą sieć, ale musimy ją dokończyć. Wszystko zmierza już do jej domknięcia. Na dzisiaj kończymy choćby połączenie północ–południe trasą S7, która jest równie wydajna jak autostrada, jednak znacznie tańsza. Tych kilka dróg ekspresowych, które jeszcze realizujemy plus dokończenie autostrady A2 w kierunku wschodnim, to jest to, co powinno się wydarzyć.

W tym roku?

Myślę, że jeszcze nie, bo inwestycje drogowe mają swój cykl budowy. Ale każdy, kto wyjedzie za granicę samochodem, kiedy wróci do Polski, to ze zdziwieniem stwierdza, że wrócił do Europy. Czyli mamy naprawdę dobrą sieć nowoczesnych dróg. Ale drogi to nie wszystko. Musimy przygotować taką ofertę kolejową, żeby część kierowców, część podróżnych, którzy dzisiaj wybierają samochód, przesiadła się na pociąg, pociągi zaś muszą zapewniać czas przejazdu co najmniej o jedna trzecią krótszy niż przejazd samochodem. I to jest nasze kolejne wyzwanie.

LOT ma nowego prezesa. Jakie są jego zadania?

LOT to jeden z trzech filarów, na których jest oparty projekt budowy nowego lotniska w Baranowie. Silny przewoźnik z rozpoznawalną i cenioną marką, realizujący przewozy zarówno point to point, jak i sieciowe, w tym dalekie dystanse, to podstawa lotniska hubowego. I tę funkcję na nowym lotnisku powinien pełnić LOT. Ale żeby to było możliwe, potrzebna jest długofalowa i konsekwentnie realizowana strategia rozwoju. I to jest główne zadanie dla zarządu naszego narodowego przewoźnika.

Pozostało jeszcze 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Hiszpańskie media: Polacy wycofali się z walki o producenta superpociągów Talgo
Transport
Cła Donalda Trumpa uderzą po kieszeniach amerykańskich kierowców
Transport
Jak wygląda rosyjska flota cieni? Ukraina publikuje nową listę
Transport
Nie wszystkie europejskie lotniska odbiły po pandemii. Ale Polska w czołówce
Transport
Boeing wraca na rynek w wielkim stylu. Wzrost dostaw i zamówień