Panamski Urząd Morski ogłosił, że rozpoczął usuwanie ze swojego rejestru 68 tankowców objętych sankcjami USA. Decyzja zapadła po tym, jak Panama pod koniec ubiegłego roku przyjęła przepis o dostosowaniu się do sankcji USA, UE, Wielkiej Brytanii i ONZ. Zabroniła też używania swoich bander na czterech gazowcach należących do firm singapurskich i powiązanych z rosyjskim projektem Arctic LNG 2, objętym sankcjami USA.
Czytaj więcej
Takiej sytuacji jeszcze nie było. Tankowce wypełnione rosyjską ropą „tłoczą się” na redzie największego rosyjskiego naftoportu nad Pacyfikiem. Jedne nie mogą pozbyć się ładunku, inne zawrócono z tras. Wszystkie są objęte ostatnimi sankcjami USA.
Tanzania i Wyspy Świętego Tomasza i Książęca przychylne Rosji
Także rejestr statków Barbadosu poinformował, że do końca stycznia 46 jednostek zostanie zobowiązanych do zdjęcia bandery z powodu sankcji nałożonych przez Wielką Brytanię – podaje Bloomberg. Rejestr ma siedzibę w Londynie i jak twierdzi jego dyrektor generalny, Giovanni Chinillo, na Barbadosie sankcje wobec Rosji do tej pory nie były stosowane. Jednak kraj stosuje się do przepisów brytyjskich ze względu na dobre stosunki między tymi dwoma krajami. Spośród 46 objętych zakazem tankowców, 14 podlega również ograniczeniom nałożonym przez USA.
Czytaj więcej
Tankowiec przewożący 99 tysięcy ton ropy stracił sterowność u wybrzeży Niemiec, ok. 50 km od polskiego brzegu. Jednostka należy do floty cieni Putina. To stare, przeznaczone na złom jednostki bez zachodnich ubezpieczeń i pływające pod egzotycznymi banderami. Stanowią coraz większe zagrożenie dla transportu morskiego.
Barbados jest uważany za jedno z najbardziej renomowanych państw na świecie, jeśli chodzi o rejestrację statków. Państwa, które zezwalają statkom na pływanie pod swoją banderą, odgrywają kluczową rolę w zapewnianiu standardów bezpieczeństwa na morzu. Z powodu sankcji tankowce floty cieni Putina – najczęściej stare i bez zachodnich ubezpieczeń, coraz częściej zmuszane są do ponownej rejestracji w odległych jurysdykcjach i zmiany właścicieli, aby utrudnić ich śledzenie. Transportują bowiem surowiec z naruszeniem pułapu cenowego ustalonego przez Unię i G7 na 60 dol. za baryłkę.