Jak poinformowała jako pierwsza amerykańska stacja TV NBC, Federal Aviation Administration (FAA) dostała sygnał od Spirit Aerosystems poddostawcy Boeinga i Airbusa, że oba koncerny wykorzystywały w produkcji samolotów tytan dostarczony ze sfałszowanymi dokumentami. Sprawą zainteresował się natychmiast europejski regulator rynku lotniczego, EASA.
Nie wiadomo jakiego pochodzenia był tytan z nieznanego źródła. Największymi producentami tytanu na świecie są Stany Zjednoczone, Chiny, Japonia, Rosja oraz Niemcy.
Spirit Aerosystems, ze swojej strony zapewnia, że po wykryciu nieprawidłowości w papierach, natychmiast wycofał z produkcji cały tytan z wątpliwego źródła.
„ Chodzi
tutaj o tytan z podrobionymi dokumentami , który znalazł się w
dostawach. Kiedy tylko zorientowaliśmy się wszystkie komponenty
wykonane z wykorzystaniem surowca nieudokumentowanego pochodzenia zostały
poddane kwarantannie , a sam tytan wycofany z produkcji” —
napisał Spirit w oświadczeniu. Firma informuje również, ze
wszystkie części wyprodukowane z wykorzystaniem tytanu wątpliwego
pochodzenia zostały poddane ponad 1000. testom, które miały za
zadanie sprawdzenie, czy spełnia on wymogi stawiane komponentom
metalowym, oraz na wytrzymałość mechaniczną. Testy zakończyły się wynikiem pozytywnym.
FAA ze swojej strony poinformowała, że Boeing sam w specjalnym biuletynie przyznał się do korzystania z dostaw dystrybutora surowców, który mógł fałszować dokumenty. Jednocześnie ostrzegł inne firmy, że mogą znaleźć się w podobnej sytuacji. Airbus w opublikowanej informacji zapewnił, że „Jest zorientowany w tej sytuacji”.