Na międzynarodowym lotnisku w Las Vegas TSA zacznie eksperyment, który pokaże, czy nieufni wobec samoobsługowych kas Amerykanie są w stanie zaakceptować samoobsługę w kontroli bezpieczeństwa.
Pierwszymi, którzy będą mogli testować prototypowy system kontroli bezpieczeństwa, będą pasażerowie TSA PreCheck. O czym poinformowała Agencja w komunikacie prasowym. Prototyp obejmuje monitor, na którym będą wyświetlane instrukcje i, oczywiście, skanery umożliwiające sprawdzenie bagażu. TSA wprost stwierdza, że jej celem jest dostarczenie w pełni „samoobsługowej kontroli bezpieczeństwa”, w której pasażerowie będą otrzymywać powiadomienia o „nieprawidłowościach” w taki sposób, by mogli sami rozwiązywać problemy. Pracownicy kontroli bezpieczeństwa będą dostępni i w razie potrzeby pomogą.
Czytaj więcej
Po incydencie w powietrzu 5 stycznia w samolocie B737 MAX 9 amerykański urząd lotnictwa przeprowadził audyt procesu produkcji w Boeingu i w Spirit AeroSystems. Wnioski z 6-tygodniowej kontroli są krytyczne dla obu firm.
Zaznaczono także, że w przypadku większych problemów będzie konieczna dodatkowa kontrola, ale celem całej procedury jest „zminimalizowanie konieczności powtórzenia kontroli bezpieczeństwa”.
Poszukiwanie innowacji
– Nieustannie szukamy innowacyjnych sposobów na ulepszenie doświadczeń pasażerów, a równocześnie dążymy do poprawy bezpieczeństwa – stwierdza TSA w komunikacie prasowym.